"Zrywa się wiatr" to historia chłopca, który od najmłodszych lat śni o lataniu i podniebnych przygodach. Kilkuletni Jiro boryka się jednak z kłopotami ze wzrokiem. Wrodzona wada nie pozwala mu na karierę pilota, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby został najlepszym na kontynencie konstruktorem samolotów.

Hayao Miyazaki przedstawia historię Jiro Horikoshiego od czasów szkolnych przez studia, pierwszą pracę, aż do okresu największego uznania w karierze. W marzeniach sennych chłopca, a później dorosłego inżyniera, co jakiś czas pojawia się Giovanni Battista Caproni, włoski wynalazca, który jest dla Japończyka mentorem i przewodnikiem duchowym. W filmie nie zabrakło też wątku miłosnego, który wypadł jednak trochę przewidywalnie i zbyt banalnie.

Miyazaki w swoim ostatnim, jak sam utrzymuje, obrazie zaproponował modelową biografię. Dodał do niej swoje fantazje i odrobinę magii. Efekt to animacja, która zjechała festiwale na całym świecie, otrzymując wiele nominacji do najważniejszych nagród i wiele prestiżowych wyróżnień. Film zobaczyło tysiące widzów, a w samej Japonii obraz zarobił ponad 120 milionów dolarów.

Bajeczna opowieść o losach zdolnego projektanta nieuchronnie wiąże się jednak z dramatyczną historią Japonii. Bohater filmu, Jiro Horikoshi jest bowiem wynalazcą myśliwskiego Mitsubishi A6M Rei-Sen, czyli słynnego modelu używanego przez Cesarską Japońską Marynarkę Wojenną w okresie II wojny światowej. Ciekawe, lecz chyba trochę naiwne, jest zestawienie charakteru Jiro, pacyfistycznie nastawionego romantyka z celami wojska, dla którego projektuje samolot.

Najważniejsza w "Zrywa się wiatr" jest jednak jak zwykle kreska. Bo mimo że fabuła budzi pewne zastrzeżenia, to charakterystyczna linia studia Ghibli wciąż robi wrażenie.