FILM

Grand Budapest Hotel (2014)

Grand Budapest Hotel, The

Recenzje (1)

Pośród kinowych hoteli Grand Budapest z łatwością trafi na czołowe miejsca w prywatnych i redakcyjnych zestawieniach. To miejsce oczarowuje od pierwszego wejrzenia. Wes Anderson zbudował je z wyobrażeń i zachwytu Europą - światem, którego nigdy nie było, ale który i tak zapisał się w zbiorowej fantazji, pomiędzy opowieściami o Szwejku, Franzu Josephie czy wiedeńskich czekoladkach Mozarta a obrazami Egona Schielego, pracami Zygmunta Freuda czy Stefana Zweiga.

Wizyta w kinie w przypadku "Grand Budapest Hotel" przemienia się w magiczno-nostalgiczną wyprawę i nie dziwi fakt, że Anderson ściągnął na plan tak niesamowitą obsadę: Ralph Fiennes, F. Murray Abraham, Adrien Brody, Willem Dafoe, Edward Norton, Tilda Swinton, Jude Law, Saoirse Ronan, Mathieu Amalric, Jeff Goldblum, Harvey Keitel, Bill Murray, Jason Schwartzman, Owen Wilson, Tom Wilkinson. W tym świecie dobrze jest znaleźć się choćby na chwilę.

Sama fabuła nie jest być może skomplikowana, ale i tak sporo w niej zwrotów akcji, pościgów, zagadek. Zaczyna się od morderstwa, a potem… Anderson żongluje stereotypami i gatunkami, kiczem i sztuką, co chwilę mruga do widza okiem. Bawi się! Najważniejsze są szalony humor, bogata i kunsztowna (acz umowna) forma (tu przemyślane jest każde ujęcie, każdy kostium, rekwizyt, mebel, kolor) i cudowne, ekscentryczne postaci. Prym wiodą młody boy hotelowy, uchodźca Zero (debiutant Tony Revolori nie daje się gwiazdom zepchnąć w cień) i jego mentor - konsjerż Gustave H. (Fiennes), człowiek wielu oblicz i pasji, ostoja cywilizacji, ale - gdy sprowokowany - siarczyście przeklinający. Drugi plan i epizody - są równie barwne. "Grand Budapest Hotel" czerpie garściami z epoki, do której się odnosi, wyobraźni Andersona, ale też z energii, charyzmy i dorobku swoich aktorów. Przednia zabawa, genialne filmowe wakacje dla każdego, kto lubi inne, bardziej zakręcone kino!

https://vod.plus?cid=fAmDJkjC