FILM

Mission: Impossible - Ghost Protocol (2011)

Inne tytuły: Mission: Impossible IV, Mission: Impossible 4, M:i-4 - Mission: Impossible 4

Recenzje (1)

Agent Hunt ma kolejną misję. Celem jest terrorysta znany jako Cobalt, który próbuje wywołać wojnę atomową pomiędzy USA a Rosją. Tym razem Ethan nie może jednak liczyć na wsparcie IMF (Impossible Mission Force), na szczęście ma wsparcie dwóch kolegów po fachu i ponętnej koleżanki, także po fachu. Oczywiście do problemów o zasięgu światowym, dochodzą też osobiste naszego bohatera.

Mam wrażenie, że z każdą nową odsłoną "M:I" staje się lepsze. A na pewno bardziej wypasione. Gadżety, wynalazki i technologie (że o brykach nie wspomnę), które widzimy w filmie robią ogromne wrażenie. Magnetyczna zbroja czy supersoczewka to zaledwie dwa genialne drobiazgi. Scenariusz może nie powala, ale jest kilka niezłych zwrotów akcji, napięcie chwilami ładnie pikuje, no i rzeczy, które wycznia Ethan sprawiają, że trudno nie zaciskać z nerwów pięści. Dochodzimy bowiem do tego, jaką przewagę ma Hunt nad innymi filmowymi agentami - nikt nie zwisa i nie biega (zarówno w poziomie, jak i pionie), jak Tom Cruise. W pościgach i harcach po niebotycznych budynkach nie ma sobie równych. "Ghost Protocol" ma z kolei jedną wielką przewagę nad poprzednikami - jest zabawny, i to zamierzenie. Wielka w tym zasługa Simona Pegga, którego awansowano i powierzono mu znacznie poważniejsze zadania. Kapitalnie spisuje się także Jeremy Renner, który choć jest twardzielem również potrafi wywołać szczery uśmiech. Paula Patton co prawda cały czas wygląda jakby miała się rozpłakać, ale skopać tyłek potrafi.

Dużo biegania, meganowoczesne sprzęty, solidna dawka humoru sprawiają, że "Mission: Impossible - Ghost Protocol" ogląda się z dużą przyjemnością. W sam raz na święta.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC