Ile waży koń trojański?

Akcja filmu rozpoczyna się w Sylwestra, kiedy wszyscy z niepokojem oczekują Nowego Roku 2000. Zosia (Ilona Ostrowska) obchodzi też w ten dzień swoje 40 urodziny. Jest szczęśliwą żoną Kuby (Maciej Marczewski) i matką Florki (Sylwia Dziorek). Spokój zakłóca jej obecność nachalnego pierwszego męża Darka (Robert Więckiewicz). Kobieta pragnie cofnąć się w czasie i zacząć wszystko od nowa. Jej życzenie się spełnia i Zosia budzi się nazajutrz w latach 80. Ma teraz szansę spotkać Darka i sprawić, by to on stał się jej pierwszym mężem, a także ocalić przed śmiercią ukochaną babcię (Danuta Szaflarska). Jednak sprawienie tego, okazuje się daleko trudniejsze niż myślała.
Komedia Juliusza Machulskiego, nie jest być może specjalnie odkrywcza, bardzo przypomina "Peggy Sue wyszła za mąż". Nie jest to film z pewnością realistyczny, oto mąż nagle kupuje żonie, luksusowe mieszkanie w centrum Warszawy, jak parę rękawiczek, a współczesna rzeczywistość przypomina amerykański film. Koleżanki spotykają się w elitarnym barze sushi i chodzą w markowych strojach. Nie jest to jednak z pewnością kolejna pretensjonalna komedia, o prymitywnym humorze.
Rzeczywistość PRL przedstawiona jest wyjątkowo dowcipnie i trafnie, reżyser znakomicie potrafi uchwycić wszelkie polityczne niuanse i wychwycić atmosferę tej dekady. Ogromnym plusem jest aktorstwo pełnej naturalności i wdzięku Ilony Ostrowskiej, wyjątkowej Danuty Szaflarskiej i łobuzerskiego Roberta Więckiewicza.
Jest to przede wszystkim komedia w starym dobrym stylu, pełna naturalnego, niewymuszonego i niebabalnego humoru. Postacie są obrazowo nakreślone, dialogi ujmują lekkością i pikanterią.
Juliusz Machulski udowodnił, że jego znakomity talent twórcy takich komedii jak "Kingsajz", czy "Seksmisja", wcale się nie zestarzał, a nawet potrafi bardzo jasno błyszczeć i spowodować szczery śmiech w kinie.