FILM

Rozumiemy się bez słów (2014)

La famille Bélier
Inne tytuły: The Bélier Family

Recenzje (1)

Zresztą sam film jest uroczy - co prawda wiadomo, jak się skończy, zanim się zacznie, ale jego oglądanie to sama przyjemność. Można wyłączyć wszystkie myśli o otaczającej nas rzeczywistości, wyborach, sesji i pogodzie, i, po prostu, ulec bajce. Bo bajką nade wszystko "Rozumiemy się bez słów" jest.

Jako Kopciuszka podziwiać możemy rezolutną nastolatkę Paulę Bélier (w tej roli kochana przez Francję Louane Emera). Dziewczyna wiedzie zwykłe życie dzieciaków w swoim wieku. Chodzi do szkoły, plotkuje z kumpelą, irytuje się młodszym bratem i pomaga rodzicom. Najbliżsi nieco ją "wyróżniają", gdyż są osobami niesłyszącymi. Ona często służy im jako "tłumacz". Pewnego dnia jednak wszystko się zmienia. Paula, zapatrzona w przystojnego kolegę, zapisuje się na lekcje chóru i - ku swojemu i innych wielkiemu zdziwieniu - dowiaduje się, że fantastycznie śpiewa. Tak dobrze, że ma szansę dostać się do prestiżowej szkoły muzycznej w Paryżu. Zachęca ją do tego nauczyciel. Rodzice są przeciwni - bo jak poradzą sobie bez ukochanej córy?

Nawet punkty zwrotne w tej opowieści są oczywiste, wszelkie wzloty i załamania. Ma to jednak drugorzędne znaczenie. Scenariusz, przy którym pracował m.in. Thomas Bidegain - twórca "Proroka" i "Rust and Bone" - jest wyjątkowo lekki i zgrabny. Ułożony z tak dużą wprawą, że jego przewidywalność zupełnie nie przeszkadza, a wręcz się jej oczekuje.

"Rozumiemy się bez słów" bawi, wzrusza, cieszy. A śpiewu Emery chce się słuchać, i słuchać. Naprawdę nie dziwię się, że za kreację Pauli dostała m.in. statuetkę Cezara dla najbardziej obiecującej aktorki. W stu procentach zasłużona nagroda!

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC