FILM

Fotograf (2014)

Recenzje (1)

Akcja rozpoczyna się w Moskwie, gdzie od lat grasuje morderca o pseudonimie Fotograf. Mężczyzna konsekwentnie, obok ciał swoich ofiar, zostawia karteczki z numerami, tak jak robi to policja, dokumentując miejsce zbrodni. Po kolejnym morderstwie okazuje się, że jedyną osobą, która przeżyła spotkanie z Fotografem, jest Natasza, młoda i niepokorna policjantka. Dziewczyna dołącza do śledczych, którzy zajmują się sprawą Fotografa. Grupie przewodzi major Lebiadkin, któremu przyświeca tylko jeden cel - wszelkimi możliwymi sposobami i za wszelką ceną zatrzymać psychopatę.

Całkiem szybko okazuje się, że tajemniczym mordercą jest Kola Sokołow. Chłopiec, a później mężczyzna, którego głosu nikt jeszcze nie usłyszał. Kola od najmłodszych lat przemawia bowiem jedynie głosem innych ludzi. Dzieciństwo chłopca staje się kluczem do rozwiązania zagadki, z którą zmagają się funkcjonariusze.

Waldemar Krzystek zamiast skupić się na intrygującej historii kilkuletniego Koli (Andriej Kostash), główną bohaterką swojego obrazu uczynił Nataszę (Tatyana Arntgolts), która zmaga się ze swoimi własnymi demonami. Film szybko staje się jedynie opowieścią o inteligentnej, wyjątkowo spostrzegawczej i nieustraszonej policjantce, której w rozwiązaniu zagadki pomagają inni, przedstawieni tak samo schematycznie, bohaterowie. Również aktorsko wszystko tutaj wypada niezwykle blado. Tatyana Arntgolts wygląda jak wschodnia Lara Croft, Adam Woronowicz, który pomaga w śledztwie, kiedy akcja przenosi się do Polski, znowu udowadnia, że zdecydowanie lepiej ogląda się go w teatrze, a jedynym pomysłem Sonii Bohosiewicz na zagranie starszej pani jest garbienie się.

Obraz nie broni się też fabularnie. Waldemar Krzystek zupełnie niepotrzebnie dodał do historii Koli tak wiele innych wątków. Zagmatwał swoją opowieść, przez co sprawa rozwiązania zagadki staję się z każdą minutą coraz mniej ważna. Film nudzi i rozczarowuje. Zamiast gęstego klimatu, na widza czeka przerzedzona historyjka, w którą nie sposób się zaangażować.

Waldemar Krzystek i jego ekipa mają już zamówienie na sequel "Fotografa". Pozostaje mieć nadzieję, że następnym razem dobiorą inną obsadę i popracują nad spójnością scenariusza. Bo wciąż wierzę, że historia Koli może być pokazana dużo ciekawiej.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC