FILM

Panna Julia (2014)

Miss Julie

Recenzje (1)

Julia (Jessica Chastain) jest córką irlandzkiego barona. Kiedy pewnego dnia zostaje sama na włościach, postanawia umilić sobie noc świętojańską, spędzając czas ze służącym, Johnem (Colin Farrell).

On, zakochany, niepewny, z nizin społecznych. Ona, arystokratka, znudzona i rozkapryszona. Historia stara jak świat i niestety Liv Ullmann nie wniosła do niej nic nowego. Większość dramatu, który powstał w oparciu o sztukę Augusta Strindberga z 1988 roku, to tak naprawdę rozmowy między panną Julią a lokajem Johnem. Uwodzenie i wzbranianie się, kuszenie i wzgardzenie, wychwalanie i poniżanie. Uniesienia i histerie. Nieustanne emocjonalne przeciągania liny, gierki, erotyczne napięcie i klasowe kompleksy.

Zamiast coraz bardziej wciągać widza w tę dziwną rywalizację o władzę, relację polegającą na ciągłym przyciąganiu i odpychaniu, bohaterowie zaczynają po prostu irytować. Ona jest małostkowa, on pozbawiony kręgosłupa, ona napastliwa, on uległy, on wybuchowy, ona słaba. A wszystko pełne szamotaniny - dosłownie i w przenośni - koszmarnie egzaltowane, papierowe, płytkie. Nie podołali ani Colin Farrell (zbyt sztywny, na siłę surowy), ani Jessica Chastain, która nie potrafiła wykrzesać z wybitnie antypatycznej Julii nic dobrego, ciekawego, głębszego. Aktorsko spisała się jedynie Samantha Morton, której Kathleen wydała się jedyną w miarę rzeczywistą i życiową postacią. Sytuację pogarsza natomiast minimalizm, teatralna formuła i kompletny brak chemii.

Miały być wielkie emocje, dylematy, wewnętrzne i zewnętrzna zmagania. Wyszła pełna krzyku i banału opowieść o kobiecie i mężczyźnie.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC