FILM

Restless (2011)

Recenzje (1)

Enoch stracił oboje rodziców w wypadku samochodowym. Mieszka z ciotką, którą obwinia za ich śmierć, nie chodzi do szkoły, za to ma przyjaciela-ducha - japońskiego kamikadze, który poległ w czasie II wojny światowej. No i jeszcze lubi "wpraszać" się na pogrzeby. Annabel z kolei jest ornitolożką-amatorką. Ma troskliwą siostrę i nieco mniej troskliwą mamę oraz trzy miesiące życia przed sobą. Spotykają się w dość niecodziennych okolicznościach, w złych momentach w życiu, a mimo to zakochują się w sobie.

Temat potwornie ciężki, mimo to, reżyser przedstawił go z niebywałą lekkością i niespotykanym dotąd u niego urokiem. Tak naprawdę obserwujemy dwoje zakochanych ludzi, spragnionych bliskości, rozpromienionych. Czasem tylko pojawia się zdradzająca sytuację Annie i Enocha randka w kostnicy, obrysowywanie zwłok czy inscenizacja ostatniego pożegnania. W zwyczajną romantyczną opowieść Van Sant wplata czarny humor, nieco makabreski. Subtelnie, delikatnie, by nie zaburzyć zwiewnej konstrukcji, którą uzupełniają anielskie rysy aktorów (śliczna Mia Wasikowska), pastelowe barwy i takaż muzyka Danny'ego Elfmana. Nie jest to jednak jakaś zupełnie odrealniona historia. Jest miejsce na gorycz, wściekłość, żal, wszystkie "normalne" emocje. Gus Van Sant zdołał po prostu nakręcić bardzo smutny film, który oglądamy z uśmiechem na twarzy.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC