FILM

Szukając Erica (2009)

Looking for Eric
Inne tytuły: Buscando a Eric, Il Mio amico Eric

Recenzje (1)

Eric Bishop jest listonoszem. Samotnie wychowuje dwóch nastolatków. Czasem chodzi z kumplami na piwo. Jego życie jest puste i jałowe, a radość przynoszą mu jedynie wspomnienia o wyczynach Erica Cantony, gdy grał dla Manchesteru United. Pewnego dnia, po wielu latach, musi stawić czoła miłości swego życia.

Perspektywa spotkania z Lily przeraża go na tyle, że doprowadza do wypadku. Jednocześnie wraca do niego świadomość, jak wielki błąd popełnił, zostawiając ukochaną, jak inaczej mogłoby wyglądać jego życie. Z dnia na dzień wydaje się coraz bardziej przybity i zobojętniały. Kumple robią co mogą, by odzyskał formę. Organizują nawet amatorskie sesje terapeutyczne z udziałem wyimaginowanych Fidela Castro i Franka Sinatry. Nic jednak nie pomaga. I kiedy wszystko wydaje się stracone, niespodziewanie, w sypialni Bishopa pojawia się... Eric Cantona.

Ken Loach nie od dziś potrafi łączyć rozmaite gatunki i opowiadać życiowe historie prostym, a zarazem dosadnym językiem. "Szukając Erica" to niewątpliwie jeden z jego czołowych popisów. Zaczyna się jak typowy dramat, który niespodziewanie przeradza się w komedię z elementem surrealizmu (znakomity Cantona sypiący z rękawa przysłowiami i porzekadłami), by zmienić się w gangsterskie kino akcji z romantycznym finałem. A wszystko ubarwione brytyjskim poczuciem humoru i fragmentami meczów Czerwonych Diabłów. Kino świetnie wyważone, skłaniające do refleksji, ale i zabawne.

Niewielu reżyserów potrafi w tak lekki acz niebanalny sposób, mówić o tak ważnych rzeczach jak miłość, przyjaźń, odpowiedzialność, konsekwencje błędów przeszłości. Mało który umie opowiadać o tym, co na jakimś etapie trapi nas wszystkich bez trywializowania czy popadania w sztuczny dramatyzm. I żaden jeszcze nie próbował dawać dobrych rad za pośrednictwem Erica Cantony.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC