FILM

Dzień Dobry TV (2010)

Morning Glory

Recenzje (1)

Becky jest producentką porannego programu telewizyjnego i... absolutną pracoholiczką. Jej randki to pomyłka, a życie towarzyskie nie istnieje. Zwolniona na skutek cięć finansowych, zaradna dziewczyna szybko znajduje nową posadę w skostniałym i niegrzeszącym wysoką oglądalnością show. Panna Fuller jest jednak ambitna i postanawia odświeżyć formułę, zwiększyć atrakcyjność programu, a przy okazji, korzystając z luki prawnej, zatrudnić nowego prowadzącego - Mike'a Pomeroya, wziętego reportera, jej osobistego bohatera, który akurat nie ma innych zajęć.

No, ślicznie. Znerwicowana, bez przerwy nawijająca, histerycznie gestykulująca, uczesana w wesoły kucyk Rachel McAdams jest urocza. Diane Keaton rapująca z 50 Centem to rzecz warta zobaczenia, podobnie, jak w każdej sytuacji, niezmiennie przystojny Jeff Goldblum. Oczywiście jest też wspaniały Harrison Ford przypominający bardziej poirytowanego niż zwykle i pozbawionego szelmowskiego uśmieszku Indianę Jonesa. Na tym mniej więcej kończy się atrakcyjność tej niezabawnej komedii. "Dzień dobry TV" to banalna, opowiedziana przewidywalnymi schematami historia o tym, że trzeba wierzyć w marzenia, że czasem szczęście znajdziemy gdzie indziej niż myślimy, że wspólnym wysiłkiem wiele można osiągnąć i że czasem dobrze, gdy ktoś wyciągnie do nas pomocną dłoń. Wszystko jest tu zbyt ładne, zbyt ckliwe i zbyt naiwne.

Obraz Rogera Michella nikomu nie zrobi krzywdy, nawet bardzo nie znudzi, ale zaoferować może jedynie słodycz, promienny uśmiech McAdams i przepis na frittatę.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC