FILM

Dobra wróżka (2010)

Tooth Fairy

Recenzje (1)

Amerykanie mają wynalazek zwany zębową wróżką. To taka dobra pani (bądź pan) ze skrzydłami, która w zamian za mleczny ząb, zostawia dzieciom dolara pod poduszką. Jak każda tego typu istota, pochodzi z krainy fantazji i marzeń. Świat ten jest jednak obcy podstarzałemu hokeiście, o ksywce... Zębowa wróżka. Derek jest cynikiem, który wyznaje zasadę mierzenia siły na zamiary. Kiedy swą postawą zaczyna zrażać dzieci, szefowa "prawdziwych" zębowych wróżek postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i skazuje niedowiarka na służbę pod jej wodzą. Od tej chwili osiłek odziany w błękitne trykoty, satynowy strój i puchowe skrzydła, będzie z pomocą wychudzonego dryblasa, który marzy, by zostać wróżką, zakradał się do sypialni malców w poszukiwaniu zębów, a przy okazji, odbudowywał swą wiarę w to, co zdaje się niemożliwe.

Filmy z udziałem umięśnionego ekszapaśnika powinny mieć osobną kategorię. Kiedy pojawia się na ekranie, można z góry założyć, że czeka nas seria przewidywalnych gagów z mnóstwem "zabawnych" upadków, potknięć i ciosów. Wiadomo też, że główny bohater to twardziel, który w głębi duszy, jest poczciwcem o gołębim sercu. Pewne jest również, że opowieść, którą z pomocą The Rocka snują filmowcy, zakończy się happy endem i nauczy malców czegoś istotnego. W przypadku "Dobrej wróżki", dzieciaki dowiedzą się, że marzenia nie są bezużyteczne i tylko jeśli w coś bardzo wierzymy, może się to ziścić. Owszem, to bardzo ważne wartości, obraz na pewno nikomu nie zaszkodzi, pewnie kilka razy nawet się zaśmiejemy, gdybym jednak chciała nauczyć swojego chrześniaka, że marzenia są ważne i wspaniałe, a wiara czyni cuda, pewnie pokazałabym mu "Niekończącą się opowieść".

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC