FILM

Jonas Brothers: The 3D Concert Experience (2009)

Jonas Brothers: Koncert 3D

Recenzje (1)

Kluczowym aspektem dzieła miał być trzeci wymiar. Tymczasem efekt 3D nie jest szczególnie powalający. Do poziomu U2 (dokładnie "U2 3D") młodzieńcy nawet się nie zbliżyli. Mimo wszystko, odruchowo robimy uniki przed rzucanymi przez Joe okularami, nieźle wypada gra na mokrych bębnach, no i zawsze można spróbować uszczypnąć chłopców w ich wirtualne tyłki. Scena i produkcja to także nic nadzwyczajnego. Fajnie (choć nieoryginalnie) wykombinowali sobie, że "spod ziemi" wyjeżdżają im dziewczęta, w tym Taylor Swift czy Demi Lovato. Warte uwagi są też wznoszące się na kilka metrów słupy.

W notce prasowej dystrybutora można było przeczytać, że kamera towarzyszyła chłopcom wszędzie, co jest poważną przesadą. Wszystko zostało co do ujęcia wyreżyserowane i nakręcone pod baczną kontrolą speców od PR-u. Nie zobaczymy na ekranie nikogo poza muzykami, ich ochroniarzem/raperem i rozhisteryzowani fankami. Nie ma miejsca na szczerość, naturalność. Acz - trzeba przyznać - największym atutem filmu są paradoksalnie te pozakoncertowe ujęcia. Fenomen - bo inaczej trudno to nazwać - Jonas Brothers za oceanem to materiał na osobną produkcję. Nastoletnie dziewczęta koczujące w śpiworach, Madison Square Garden przypominający w dniu premiery płyty sylwestrową imprezę - wszystko to naprawdę imponujące, lecz ukazane w obrębie filmu zbyt schematycznie.

Tak naprawdę frajdę z wizyty w kinie będą miały tylko fanki, które dzięki "Jonas Brothers: Koncert 3D" dowiedzą się, który z wokalistów lubi dżem brzoskwiniowy, jak się panowie zabawiają podczas prób, w jakich koszulkach śpią i jak wyglądają bez nich.

Brakuje humoru, dystansu, odrobiny potu.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC