FILM

Lejdis (2008)

Pressbook

Film „Lejdis” to zabawna opowieść o życiu czterech dziewczyn, które mają ogromne problemy ze zrozumieniem absurdalnego, ich zdaniem świata mężczyzn. Paradoksalnie tę żeńską odpowiedź na „Testosteron” napisał mężczyzna - Andrzej Saramonowicz („Pół serio”, „Ciało”, „Testosteron”,), któremu twórczo pomogły cztery kobiety. Damski punkt widzenia na świat w połączeniu z poczuciem humoru autora „Testosteronu”, gwarantują widzom dwie godziny fantastycznej zabawy i wzruszeń.

Główne role w filmie „Lejdis” - dwie mężatki, rozwódka i singielka - grają gwiazdy młodego pokolenia: Magdalena Różczka, Izabela Kuna, Edyta Olszówka, Anna Dereszowska. W role facetów, którym uda się nieźle namieszać w ich życiu wcielili się: Piotr Adamczyk, Robert Więckiewicz, Rafał Królikowski, Tomasz Kot, Borys Szyc, Wojciech Mecwaldowski i Tomasz Karolak. W filmie zobaczymy także wielkie gwiazdy: Danutę Stenkę, Jana Englerta, Krzysztofa Globisza oraz sporo obiecujących aktorów m.in: Magdalenę Boczarską, Dominikę Kuźniak, Mateusza Janickiego, Hannę Konarowską, Antoniego Królikowskiego.

Komedię reżyseruje Tomasz Konecki ( „Pół serio”, „Ciało”, „Tango z aniołem”, „Testosteron”). - Dla mnie ten projekt jest równie uniwersalny jak „Testosteron” – mówi Tomasz Konecki. - Jestem przekonany ,że męska i żeńska część widowni będą się śmiały równie głośno, choć w różnych momentach, a wybuchom śmiechu towarzyszyć będą momenty wzruszenia. Na próbach uświadomiłem sobie jak olbrzymim atutem tego projektu jest jego obsada. Każdy chciałby zostać przyjacielem filmowych Lejdis i na pewno nikt nie chciałby zostać ich wrogiem, bo… zemsta lepiej smakuje na zimno! A zemsta Lejdis tym bardziej!...

Za kamerą stanął Tomasz Madejski („Pół serio”, „Ciało”, „Testosteron”, seriale: „Tango z Aniołem”, „Zostać Miss”, „Więzy krwi”).

To już czwarta komedia teamu Konecki, Madejski i Saramonowicz. Pierwsza - „Pół serio”, o perypetiach debiutantów usiłujących nakręcić film, dostała najwięcej nagród na festiwalu w Gdyni w 2000 roku. „Ciało” - o karkołomnych próbach pozbycia się kłopotliwych zwłok – zdobyło Złotą Kaczkę za najlepszy film 2003 roku. „Testosteron” był sukcesem 2007 roku – miał niemal 1,4 mln widzów, a teksty z filmu na stałe weszły do języka potocznego.

„Lejdis” produkuje firma Van Worden, dzięki której powstał „Testosteron". Premiera komedii zaplanowana została na 1 lutego 2008. Film na ekrany kin wprowadzi firma ITI Cinema.

Pierwszy klaps filmu „Lejdis” padł 16 sierpnia, koniec zdjęć - 29 września. W ciągu 35 dni zdjęciowych, w 35 różnych lokacjach, w Warszawie i Brukseli, z pomocą ponad 60. aktorów twórcy odtworzyli rok z życia czterech kobiet. Cztery pory roku, w czasie którego czasem były szczęśliwe, czasem płakały, bawiły się, piły wino, kochały się, odkrywały tajemnice swoich partnerów, dokonały spektakularnej zemsty na niewiernym facecie, z mniejszym lub większym powodzeniem szukały miłości, borykały się z codziennością: pracą, praniem, wychowywaniem dzieci i co najważniejsze - cały czas wspierały się swoją przyjaźnią.

Ekipa ma już za sobą najbardziej spektakularne sceny filmu. Na jeden dzień podwarszawski las w Powsinie zamienił się w gigantyczne pole bitwy starożytnych Rzymian z Trakami. To tu, przez sam środek walczących, przedzierała się Korba (Anna Dereszowska) w poszukiwaniu Tomka (Rafał Królikowski), ekscentrycznego milionera, miłośnika starożytnej historii. Przejechała pół Polski, by oznajmić mu, że jego żona Monia (Magda Różdżka) jest w ciąży. Wiadomość dodała Tomkowi energii, od jego ciosu padł potężny Trak, a Rzymianie ze zdwojoną siłą i okrzykiem zwycięstwa rzucili się do walki. Na planie złożone z kaskaderów oddziały Rzymian - pod dowództwem Rafała Królikowskiego - wspierali autentyczni miłośnicy starożytności ze Stowarzyszenia Pro Antica. W rolę barbarzyńskich Traków wcielili się członkowie Stowarzyszenia Celtica.

- O realizacji takiej sceny myśleliśmy z Andrzejem Saramonowiczem i Tomkiem Madejskim od lat – mówi Tomasz Konecki. - Bitwa pomiędzy Trakami i Rzymianami. Miałem wrażenie że realizujemy nasze marzenia z młodości. Dzień wcześniej wszyscy oglądaliśmy „Gladiatora”. Załamałem się, wiedząc, że mam na realizację tylko 4 godziny, nie jak w wielkich produkcjach 7 dni. Jakikolwiek kłopot z pogodą lub kontuzja aktorów Rafała Królikowskiego czy Rafała Rutkowskiego mogły pokrzyżować nasze plany… Na szczęście udało się. Obyło się bez większych ofiar. A efekt kapitalny!

W filmie pojawił się również ulubieniec wszystkich osób kochających dobrą kuchnię - Robert Makłowicz. Co prawda zapał Roberta Makłowicza do profesji aktorskiej wychudł, kiedy dowiedział się, że musi stawić się na planie o godz. 5 rano, jednak mimo niewyspania w rolę Szpitalnego Strażnika wcielił się perfekcyjnie. W parze z Makłowiczem - jako kolejnego Szpitalnego Strażnika - zobaczymy Piotra Bikonta – współautora licznych przewodników kulinarnych Makłowicza.

Sceny szpitalne, zdaniem Tomasza Koneckiego, należą do najśmieszniejszych w filmie „Lejdis”. - Mieliśmy sceny w szpitalu z udziałem Borysa Szyca (Błażej), Roberta Więckiewicza (Marek) i Tomka Karolaka (Wojtek) – wspomina reżyser. - Typowe dla komedii sytuacyjnej. Znowu pojawiali się Rzymianie... Znając tych aktorów z „Ciała” i „Testosteronu” wiedziałem, że opanowanie ich temperamentów będzie moim podstawowym zadaniem.

Dla scenarzysty i producenta Andrzeja Saramonowicza najśmieszniejszy jest natomiast wątek zemsty na niewiernym partnerze życiowym Łucji (Edyta Olszówka), kuratorze oświatowym Marku Dywaniku (Robert Więckiewicz). – Intryga z wykradaniem kluczy do jego mieszkania, jest jedną z najbardziej zabawnych sekwencji, jakie udało mi się napisać – mówi Saramonowicz. – Jest tam wszystko, co moim zdaniem niezbędne: szybkie tempo, nieporadność działań, szczęśliwe przypadki i determinacja bohaterek, które postanawiają już nigdy więcej nie być oszukiwane.

Jakiś czas temu Andrzej Saramonowicz, miłośnik surfowania po Internecie, natknął się na blog www.lejdis.pl. Zafascynowany poczuciem humoru autorek, namówił je do współpracy. Tak narodził się pomysł filmu. - Znaleziony przeze mnie blog stał się punktem wyjścia do scenariusza – wspomina Saramonowicz. - W internetowych dialogach znalazłem coś, co mnie rozbawiło, a zarazem odkryło przede mną ostry, prawdziwie kobiecy sposób widzenia świata. Czułem, że w autorkach bloga jest niezwykle silny potencjał twórczy. Wiedziałem równocześnie, że na potrzeby filmu trzeba stworzyć całkiem nową historię, bo afabularny blog zupełnie się do tego nie nadawał.

Prace nad scenariuszem „Lejdis” trwały od 2005 roku, z roczną przerwą na zrealizowanie przez Koneckiego i Saramonowicza komedii hormonalnej „Testosteron”. Ze zdwojoną siłą powrócono do nich w początkach 2007 roku. W kwietniu 2007 roku zdecydowano się porzucić dotychczasowe kierunki myślenia. Wersja, która jest podstawą filmu (powstała w maju i czerwcu 2007 roku), różni się radykalnie w stosunku do poprzednich scenariuszy. Pracowało nad nią pięcioro autorów: Andrzej Saramonowicz („Pół serio”, „Ciało”. „Testosteron”), Anna Andrychowicz-Słowik, Ewa Sienkiewicz, Hanna Węsierska (współautorki blogu) oraz pisarka Małgorzata Saramonowicz (powieści „Siostra”, „Lustra”, „Sanatorium”, scenariusz „Tango z aniołem”).

- Praca z autorkami blogu Lejdis była na tyle owocna i satysfakcjonująca, że chcielibyśmy ją kontynuować – mówi Andrzej Saramonowicz. – Myślimy nad stworzeniem serialu komediowego. Być może będzie to Lejdis, a być może zupełnie nowa historia.

„Lejdis” to komedia o perypetiach czterech kobiet usiłujących poradzić sobie ze zwariowanym życiem, które nigdy nie wygląda tak, jak sobie zaplanowały. Bohaterki filmu - podobnie jak bohaterki największych amerykańskich hitów „Seks w wielkim mieście”, „Gotowe na wszystko” - to kobiety żyjące w dużym mieście, wyzwolone, nowoczesne i nieco szalone. Film opowiada o dwunastu miesiącach ich życia.

Wszystkie Lejdis znają się od dzieciństwa, mieszkały przez lata w jednej warszawskiej kamienicy, bawiły się na podwórku-studni i chodziły do tej samej szkoły. Dwie z nich: Łucja i Korba do tej pory mieszkają w mieszkaniach po rodzicach.

Łucja (Edyta Olszówka) samotnie wychowuje dorastającego syna Szymka (Stanisław Konecki), uczy biologii w katolickim gimnazjum i z uporem wiąże się z niewłaściwymi facetami. Tym razem z kuratorem oświatowym Markiem Dywanikiem (Robert Więckiewicz). Marzy, by wyjść za niego mąż. Niestety, Marek to niepoprawny playboy, który w dodatku ma romans z inną nauczycielką z gimnazjum katolickiego – Arlettą (Magdalena Boczarska). Zrozpaczona Łucja przez wiele miesięcy nie będzie potrafiła zauważyć, że sąsiad z kamienicy - lekarz-ortopeda Wojtek (Tomasz Karolak) – przygląda się jej z wyraźnym zainteresowaniem.

Korba (Anna Dereszowska) jest korektorką w piśmie kobiecym. To demon kobiecości – niezwykle skuteczne połączenie urody i zmysłowości z ponadprzeciętną inteligencją. Praca ją irytuje, przede wszystkim dlatego, że Korba jest znacznie bystrzejsza od dziennikarek, których teksty musi poprawiać. Korba jest zdeklarowanym singlem, zmienia facetów jak torebki śniadaniowe i jak ognia unika stałych związków, co szczególnie dotkliwie odczuwa zakochany w niej grafik komputerowy Erwin (Wojciech Mecwaldowski). Dlaczego tak się dzieje? Być może odpowiedź skrywa się w niechęci Korby do utrzymywania relacji z ojcem (Jan Englert)…

Monia (Magda Różczka), najmłodsza z wszystkich Lejdis, jest żoną ekscentrycznego milionera Tomka (Rafał Królikowski), niezwykle w niej zakochanego. Uwielbia ją i rozpieszcza także ojciec (Krzysztof Globisz). Wydaje się, że Monia ma wszystko, co potrzebne jest kobiecie, by czuć się szczęśliwą. Tak się jednak nie dzieje, co więcej Monia sprawia wrażenie, jakby uważała, że na szczęście nie zasługuje. Czy powodem jest toksyczna matka (Danuta Stenka), która porzuciła ją przed laty?

Gośka (Izabela Kuna) pracuje w ministerstwie rolnictwa. Jej mąż Artur (Piotr Adamczyk), poseł do parlamentu europejskiego, mieszka przez większą część roku w Brukseli. Widują się rzadko, co utrudnia Gośce zrealizowanie największego marzenia - zajścia w ciążę. Wprawdzie doskonale zorganizowana Gośka pilnie odwiedza męża w czasie swoich dni płodnych, ale czy uda jej się w taki sposób powiększyć rodzinę? I czy Gośka pozostanie obojętna na okazującego wyjątkowe zainteresowanie jej osobą węgierskiego eurodeputowanego Istvana (Tomasz Kot)?

Pierwszy moment, w którym poznajemy Lejdis to zabawa sylwestrowa, zorganizowana - co jest wieloletnim zwyczajem naszych bohaterek - w samym środku lata. Łucja, Korba, Monia i Gośka wypowiadają marzenia na nadchodzący nowy rok Lejdis. Już następne godziny pokażą, że życzenia te okażą się trudne, a wręcz niemożliwe do spełnienia. Dlaczego? To dość oczywiste: z powodu podłości mężczyzn.

Monia i Korba nakrywają Marka, chłopaka Łucji na zdradzie. Marek, by ubiec dziewczyny i nie dopuścić do skandalu, niespodziewanie prosi Łucję o rękę. Łucja szaleje ze szczęścia. W tej sytuacji przyjaciółki nie mają serca wyznać, że wiarołomny narzeczony nie nadaje się na męża. Zostają same z ciężarem tajemnicy.

Wkrótce okaże się, że wyskok Marka, to dopiero początek kłopotów wszystkich Lejdis. W ciągu jednego roku ich życie radykalnie się zmieni. Na szczęście zostanie im to, co najważniejsze: przyjaźń.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC