FILM

Czarny łabędź (2010)

Black Swan

Pressbook

„Czarny łabędź” to thriller psychologiczny rozgrywający się w środowisku nowojorskich tancerzy klasycznych. Natalie Portman wciela się w Ninę – baletnicę, która zaczyna rywalizować z nową członkinią zespołu tanecznego, Lily (w tej roli Mila Kunis).

Reżyser Darren Aronofsky (twórca „Zapaśnika”, „Źródła”) prezentuje mroczną historię o środowisku tancerzy. Główną bohaterką jest baletnica, której tak zależy na roli Królowej Łabędzi, że przestaje odróżniać spektakl od rzeczywistości…

Nina kocha taniec, to całe jej życie. Nie mogło być inaczej – jest córką byłej baletnicy (Barbara Hershey). Kiedy kierownik artystyczny, Thomas Leroy (Vincent Cassel) postanawia wraz z nowym sezonem zmienić obsadę „Jeziora łabędziego”, chce powierzyć główną rolę Ninie. A potem pojawia się Lily… Bohaterki baletu to niewinna, pełna gracji Odetta (Nina jest idealna do tej roli) i zmysłowa, mroczna Odylia (w tej roli świetnie wypada Lily). Baletnice zaczynają ze sobą rywalizować, a jednocześnie nawiązują toksyczną przyjaźń. Nina odkrywa mroczną stronę swojej osobowości…

Film wyreżyserował Darren Aronofsky, scenariusz napisali Mark Heyman, Andres Heine i John McLaughlin. Producentami są Mike Medavoy, Arnold W. Messer, Brian Oliver i Scott Franklin, a producentami wykonawczymi Bradley J. Fischer, Ari Handel, Tyler Thompson, Peter Fruchtman, Rick Schwartz, Jon Avnet, David Thwaites i Jennifer Roth. Autor zdjęć to Matthew Libatique, muzykę skomponował Clint Mansell, kierownictwo muzyczne powierzono Jimowi Blackowi i Gabe;owi Hilferowi. Film zmontował Andrew Weisblum, scenografem jest Therese DePrez. Choreografia to dzieło Benjamina Millepieda, a efekty wizualne stworzył Dan Schrecker.

Darren Arronofsky to odważny twórca, który wyreżyserował tak kontrowersyjne filmy jak „Zapaśnik”, „Requiem dla snu” czy „Pi”. Po raz kolejny wciąga widzów w mroczny, paranoiczny świat. Jego mrożący krew w żyłach psychologiczny thriller o światku tanecznym to opowieść o rywalizacji i obsesji prowadzących do tragedii.

Natalie Portman wciela się w Ninę – ambitną baletnicę, która od dziecka marzy, by zagrać najwspanialszą podwójną rolę : Białej i Czarnej Łabędzicy z „Jeziora Łabędziego”. Dostaje ją, ale ma wątpliwości czy uda jej się wiarygodnie zagrać mroczną postać. Trenuje do upadłego i zaczyna się zadręczać – górę biorą zazdrość, paranoja i chorobliwe pragnienie bycia najlepszą. Gorącą atmosferę podkręca też rywalizacja z nową tancerką w zespole.

„Czarny łabędź” nie jest typowym thrillerem. To portret psychologiczny baletnicy pogrążającej się w szaleństwie. Środowisko tancerzy klasycznych zafascynowało reżysera, którego zachwyciła możliwość pokazania przeżyć bohaterki za pomocą tańca. Głównym wątkiem jest dla niego perfekcjonizm Niny i motywy, które nią kierują.

Pomysł na film narodził się piętnaście lat temu, ale Aronofsky uważa, że „Czarny łabędź” to świetna kontynuacja „Zapaśnika”. Zapasy i balet to dwa różne światy, a jednak sporo je łączy. Jeśli ktoś chce odnieść sukces w tych dziedzinach musi być gotowy na ciężką pracę i pokonywanie trudnych fizycznych barier.

„Zapasy można nazwać najniższą formą sportu, a balet najwyższą formą sztuki, a jednak dużo je łączy. Kiedy Natalie Portman przygotowywała się do roli przeżywała to samo, co Mickey Rourke, gdy grał w „Zapaśniku”. Oboje są artystami, a ciało ich narzędziem pracy. Nieraz przechodzą kontuzje i muszą pokonywać własne bariery. Historie bardzo się różnią, a jednocześnie mają punkt wspólny.” – mówi reżyser i dodaje, że łączy je również zaangażowanie z jakim zagrali swe role aktorzy : „Natalie i Mickey dali z siebie wszystko. Rola Niny to ogromne wyzwanie aktorskie, ale i taneczne”.

Wydawało by się, że światek zapaśników jest tajemniczy, a okazało się, że środowisko baletowe jest równie hermetyczne.

Natalie Portman długo trenowała balet, aby sceny taneczne były wiarygodne i piękne. „Najlepsi tancerze zaczynali jako kilkuletnie dzieci i uczą się latami. Aktorce bez wykształcenia tanecznego trudno zagrać baletnicę. Mimo to Natalie naprawdę się nią stała. Była zdeterminowana i bardzo dzielna. Tancerze byli pod wrażeniem tego, jak sobie radzi.” – mówi Aronofsky i przyznaje, że możliwość zgłębienia psychiki baletnicy i pokazanie mrocznej strony tego zawodu były tym, co skłoniło go do nakręcenia filmu.

Pierwsze próby zrealizowania filmu podjęto dziesięć lat temu – Andres Heinz napisał scenariusz, którego akcja rozgrywała się na Broadwayu. Pomysł spodobał się Aronofsky’emu, ale bardziej intrygował go światek baletowy, ponieważ jego siostra od małego uczyła się tańca klasycznego. Broadway zamieniono na przygotowania do premiery baletowej, a potem wymyślono główne bohaterki – rywalizujące ze sobą Ninę i Lily.

Mimo, że reżyser realizował inne filmy, wciąż myślał o nakręceniu „Czarnego Łabędzia” i pracował nad pomysłem z Markiem Heymanem (producentem „Zapaśnika”).

To Aronofsky wpadł na pomysł, by główną osią filmu były przygotowania do premiery „Jeziora Łabędziego”. Opowieśćo dualizmie, niewinności i szaleństwie znalazła odzwierciedlenie w życiu głównych bohaterów filmu. Łabędzie, demony i zaklęcia, które odnajdziemy w balecie mają przełożenie na psychikę Niny, która z naiwnej dziewczyny zmienia się w niebezpieczną, wyrachowaną kobietę.

„Przez kilka lat wałkowaliśmy temat filmu rozgrywającego się w środowisku tancerzy baletowych. Pracowałem nad scenariuszem tak, by fabuła nawiązywała do „Jeziora Łabędziego”. To współczesna historia o złożoności osobowości i o tym, jak strach może zdominować życie.” – mówi Heyman.

„To opowieść o tym, że Nina boi się zatracić. Każdy z nas ma takie obawy. Film to thriller psychologiczny, a w jakimś sensie horror o przerażających przemianach jakie w nas zachodzą. Czy to historia o kobiecie zmieniającej się w demonicznego łabędzia czy artystce, która przestaje odróżniać sztukę od rzeczywistości? Jedno i drugie.” – dodaje Aronofsky.

„Moje ulubione filmy to takie, które trudno przyporządkować do jednego gatunku. Mam nadzieję, że „Czarny Łabędź” też taki jest.” - mówi Heyman.

Szybko znaleźli się producenci pragnący zainwestować w film. „To z jednej strony typowa „aronofska” historia, a z drugiej nowe wyzwanie dla Darrena. Intrygujący thriller psychologiczny zrealizowany w sposób, z jakiego Darren jeszcze nie korzystał.” – mówi jeden z producentów, Scott Franklin, a Brian Oliver dodaje : „Jeśli znacie filmy Darrena to wiecie, że są nietuzinkowe. „Zapaśnik” pokazał ludziom co znaczy uprawiać ten sport, a „Czarny Łabędź” pokazuje ciemne zakamarki duszy baletnicy.”

„To nie jest zwykły thriller, ani film o tańcu. To złożona, wciągająca i mroczna historia wbijająca w fotel.” – zapewnia Jennifer Roth, producentka wykonawcza.

Reżyser od początku chciał powierzyć rolę Niny Natalie Portman – aktorce mającej na swoim koncie tak zróżnicowane role jak księżniczka Amidaza z „Gwiezdnych wojen” czy striptizerka z „Bliżej”. Dodatkowym atutem Natalie było to, że jako dziecko chodziła na balet, a przede wszystkim słynie z pełnego zaangażowania w role, które przyjmuje. „Spotkałem się z Natalie, by pomówić o filmie. Tańczyła, gdy była małą dziewczynką i nadal to robi, by nie tracić kondycji. Wyznała, że zawsze marzyła, by zagrać tancerkę.” – wspomina Aronofsky.

Scenariusz był gotowy dopiero dziesięć lat po tym spotkaniu, ale aktorka nadal była zainteresowana rolą Niny. Kiedy Nina zaczyna tańczyć zawodowo jest idealistką, dla której liczy się tylko taniec. Miłość do baletu zaszczepiła w niej matka, która sama tańczyła. Rola w „Jeziorze Łabędzim” budzi w Ninie demony i pcha ją na skraj szaleństwa. Dziewczyna zaczyna żyć opowieścią o zaklęciach, pożądaniu i niebezpieczeństwie.

Natalie Portman bardzo zaangażowała się w rolę. „Nina jest pracowita, ale jednocześnie poddaje się obsesji. Jeszcze nie wie jaką jest artystką, a nawet kobietą. Matka kontrolowała ją przez całe życie. Nowa rola budzi w Ninie pragnienia, o których nie miała pojęcia. Dziewczyna odkrywa czym są pożądanie i wolność. Jest perfekcjonistką i pragnie choć na chwilę osiągnąć doskonałość. Przygotowując się do roli Czarnej Łabędzicy odkrywa swoją mroczną stronę. Przechodzi kryzys tożsamości i przestaje odróżniać sztukę, od rzeczywistości.” – mówi aktorka.

Nina traci nad sobą kontrolę i Natalie również musiała ją stracić. „Nina zaczyna się buntować, ma paranoiczne myśli. Przestaje ufać ludziom i dochodzi do wniosku, że traci rozum.” – tłumaczy Portman i wyjaśnia dlaczego zachwyciła się scenariuszem : „Wiarygodnie opisano świat taneczny i detale dotyczące samego tańca. Historia Niny fantastycznie koresponduje z fabułą „Jeziora Łabędziego”. Moja bohaterka również próbuje zrzucić z siebie zaklęcie – uwolnić się od tego, kim nie jest.”

Nina traci rozum, ale nikomu nie może o tym powiedzieć, bo straciłaby rolę. Jej rywalką jest zmysłowa, bezwstydna Lily – przeciwieństwo Niny.

Aktorkę zaintrygowała toksyczna przyjaźń, która łączy obie bohaterki : „Kiedy się poznają od razu dostrzegają w sobie rywalki. Żadna nie chce okazać się gorsza. Nina zdaje sobie sprawę z tego, że Lily jest piękna, utalentowana i stanowi konkurencję. Jednocześnie w ogóle jej nie zna.” – mówi aktorka.

Portman ostro trenowała, by wiarygodnie wypaść w roli zawodowej tancerki – spędzała na sali treningowej po sześć godzin dziennie. Zapoznawała się też z biografami znanych choreografów i baletnic – m.in. Mary Helen Bowers z New York City Balet.

„Tańczyłam, pływałam i podnosiłam ciężary, by wzmocnić kondycję. Taniec to ogromny wysiłek dla ciała, łatwo o kontuzje. Mam dwadzieścia osiem lat – w tym wieku trudno opanować balet na wysokim poziomie. Nawet jeśli tańczyło się jako dziecko. Nie zdajemy sobie sprawy ze szczegółów, nad którymi pracują zawodowi tancerze – na przykład ułożeniem dłoni.” – mówi aktorka.

Natalie Portman jako mała dziewczynka uczyła się tańca, a jako dorosła kobieta studiowała psychologię. To pozwoliło jej zrozumieć Ninę. „Ma zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Jeśli można mówić o pozytywach zaburzenia, to są one takie, że artyści wzbijają się na wyżyny swoich możliwości. Tylko, że przede wszystkim jest ciemna strona – łatwo można się zagubić.” – tłumaczy aktorka i dodaje, że na osobowość Niny wpłynęły też trudne relacje z otoczeniem – zaborczą matką (Barbara Hershey), kierownikiem artystycznym wymagającym niemożliwego (Vincent Kassel), byłą tancerką i idolką (Winona Ryder).

Prócz rewelacyjnej Natalie Portman w filmie zobaczymy innych znakomitych aktorów, dzięki którym film jest hipnotyczny, tajemniczy i wciągający.

Rywalkę głównej bohaterki zagrała Mila Kunis – urodzona na Ukrainie aktorka mająca na swoim koncie role w filmach „Księga ocalenia” i „Chłopaki też płaczą”.

„Wciela się w Lily – dziewczynę, jaką chciałaby być Nina. Wolną, energiczną, zmysłową. Nie bojącą się wyrażać siebie.” – mówi reżyser.

Aktorka szybko zgodziła się zagrać tak intrygującą postać. „Na początku myślałam tylko o różowych spódnicach baletnic, ale póki człowiek nie ma kontaktu z baletem, nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie to wyczerpujące – zarówno fizycznie, jak i psychicznie.” – mówi aktorka i wyjaśnia kim jest jej bohaterka : „To przeciwieństwo Niny. Nawet ich style tańczenia całkowicie się różnią. Nina jest delikatna i ma doskonałą technikę, za to Lily jest spontaniczna i dzika. Nina podporządkowała baletowi całe życie, a Lily objada się hamburgerami, imprezuje, uprawia seks, bierze narkotyki. To Czarna Łabędzica.”

Zagranie Lily było dużym wyzwaniem i Mila przyznaje, że gdyby nie opieka i wskazówki Darrena, nie dałaby rady. „Gdyby ktoś inny reżyserował ten film, nie przyjęłabym w nim roli. Lily to trudna postać i łatwo byłoby pójść złą drogą i zagrać w nieodpowiedni sposób. Nie ma jednej właściwej metody na zagranie Lily, bo ta dziewczyna ma niezwykle złożoną osobowość i w każdej scenie jest inna. Zaufałam Darrenowi i dałam mu się pokierować. Z innym reżyserem nie czułabym się tak swobodnie.” – wyjaśnia aktorka.

Lily uświadamia Ninie jaka chciałaby być, a kierownik artystyczny i choreograf Thomas Leroy zmusza ją do działania. Thomasa zagrał Vincent Kassel – europejski aktor znany również z ról w amerykańskich filmach („Elizabeth”, „Ocean’s Twelve”).

„To jeden z moich ulubionych aktorów. Widziałem go zarówno we francuskich, jak i amerykańskich produkcjach, i zawsze jest świetny. Tym razem wcielił się w makiaweliczną postać – człowieka, któremu zależy tylko na sztuce, a nie ludziach. Wspaniale się spisał.” – chwali aktora Aronofsky.

Cassel przyznaje, że natychmiast przyjął rolę : „Zawsze chciałem pracować z Darrenem i Natalie. Thriller rozgrywający się w świecie baletowym to fascynująca historia. Wszystko co dotyczyło tego filmu brzmiało intrygująco. Kiedy dowiedziałem się, że zagrają Mila i Winona, wiedziałem już, że nie mogę odmówić.” Aktor zdradza, że Thomas to złożona postać : „Nie jest kobieciarzem, a jednak doskonale wie, jak skłonić kobiety, by tańczyły jak im zagra – dosłownie.”

Aktor przygotowywał się do roli czytając biografie znanych tancerzy i choreografów. Obserwował też Benjamina Millepieda z New York City Balet, który odpowiada za taniec, który zobaczymy w filmie. „Patrzyłem jak współpracuje z tancerzami co było dla mnie dużym źródłem inspiracji.” – mówi aktor.

W filmie zagrały też nominowane do Oscarów laureatki Złotych Globów – Winona Ryder i Barbara Hershey.

Ryder wcieliła się w Beth – byłą tancerkę i idolkę Niny. „Była gwiazdą, ale osiągnęła wiek, w którym tancerki zwykle przechodzą na emeryturę. Do tego rzucił ją chłopak, czyli kierownik artystyczny. Przykład Beth pokazuje, że kariera tancerza może być wspaniała, ale trwa krótko. Dziewczyna tańczyła od dziecka i była rewelacyjna – doskonałość to efekt morderczej pracy, wprost niewyobrażalnej. Ciężko harowała na swój sukces i nie może się pogodzić, że już po wszystkim.” – mówi Winona.

„Nie wyobrażam sobie, by inna aktorka zagrała Beth lepiej. Myślę, że widzowie podzielą moje zdanie.” – zapewnia reżyser.

Barbara Hershey zagrała matkę Niny. „Wiele osób uzna ją za okropną rodzicielkę, ale ja uważam, że po prostu ma za sobą trudne, wyniszczające doświadczenia. Kocha córkę, a jednocześnie obsesyjnie pragnie jej sukcesu, mimo że wie, że dziewczyna ma delikatną psychikę. Chce, by córka się usamodzielniła, ale też nie chce zostać sama.” – mówi aktorka.

Obie aktorki chwalą Aronofsky’ego za wspaniałe i unikatowe metody pracy. „Nie mogłam przyjechać na zdjęcia próbne, bo grałam w Anglii. Darren poprosił, żebym napisała do Niny dwa listy, jako jej matka. To było genialne. Bardzo się wczułam w to zadanie, a Darren przekazał listy Natalie.” – wspomina Hershey.

„Zapaśnik” pokazywał kulisy sportu i ludzi, którzy go uprawiają, a „Czarny Łabędź” pokazuje nie tylko psychikę tancerzy, ale i kulisy światka tanecznego, który od lat fascynuje filmowców.

Pokazanie baletu na najwyższym poziomie wymagało nie tylko świetnej choreografii i uzdolnionych tanecznie aktorów, ale i korzystania ze specjalnych metod kręcenia. „Darren przykłada ogromną wagę do szczegółów. Zadbał nie tylko o to, by opowiadana historia była rewelacyjna, ale i o to, by pokazać każdy detal – przemianę Niny, jej zwidy, a także taniec, który musiał być wspaniały, by film był autentyczny.” – mówi scenarzysta, Mark Heyman.

Aronofsky dokładnie wszystko zaplanował, ponieważ pragnął, by piękne sceny taneczne pokazywały, że taniec to poezja ciała. Zaczął od zaangażowania grupy baletowej prowadzonej przez Benjamina Millepieda – choreografa i tancerza New York City Balet. „Czarny Łabędź” to pierwszy film, do którego Millepied stworzył choreografię. „Byłem zachwycony. Aktorzy zrobili na mnie ogromne wrażenie. Podobało mi się też granie Davida, głównego tancerza.” – mówi Millepied, którego zadaniem było ułożenie choreografii, które będą odpowiadać wizji Thomasa Leroya marzącego o świeżym, oryginalnym przedstawieniu „Jeziora Łabędziego”. Jednocześnie musiały być na takim poziomie, by mogły je zatańczyć aktorki grające główne role.

Darren chciał, by choreografie były na jak najwyższym poziomie, a jednocześnie na tyle „proste”, by aktorki opanowały je i zatańczyły bez większych problemów. „Dziewczyny podeszły do sprawy bardzo poważnie. Natalie zaczęła trenować zanim zaczęły się prace nad filmem, poza tym tańczyła jako dziecko, natomiast Mila nigdy nie miała styczności z tańcem, ale była równie pracowita. Musiałem ułożyć choreografie podkreślające ich atuty. Na szczęście Darren ma świetne oko do tańca, więc sprawnie nam szło.” – mówi Benjamin.

Portman i Kunis ciężko pracowały. Mogły liczyć na pomoc specjalistów – tancerzy, choreografów (m.in. Georginy Parkinson, która tańczyła w Royal Balet i American Balet Theatre, Mariny Stavitskayu z Manhattan Youth Ballt i Olgi Kostritzky, która współpracowała z Michaiłem Barisznikowem i Jockiem Soto).

Obie aktorki przypłaciły udział w filmie przemęczeniem i przekraczały możliwości swoich organizmów. „Kocham taniec i byłam bardzo szczęśliwa, że zagram w tym filmie, ale okazało się, że to niezwykle wyczerpujące – zarówno fizycznie, jak i psychicznie.” – mówi Portman, a Kunis dodaje : „Dwa razy naderwałam więzadło i wybiłam bark. Były chwile, w których żałowałam, że przyjęłam tę rolę. Tańczenie w pointach to katorga. Po dwudziestu minutach miałam dość. Każdy krok to wielki ból. Po całym dniu zdjęć moje stopy były obolałe i sine.”

Portman wystąpiła w 90% scen, prawie nie korzystała z dublerki. Podczas treningów uszkodziła żebro. „To był dość poważny uraz i goiłam go niemal przez połowę zdjęć. Nie narzekałam, bo myślałam o tym, że profesjonalni tancerze po prostu zaciskają zęby i tańczą.” – mówi aktorka.

Mimo bólu i zmęczenia, obie aktorki cenią zdobyte doświadczenie. „To była jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie w życiu dokonałam. Balet jest równie wyczerpujące, jak dyscypliny sportowe. Kiedy człowiek zaczyna dostrzegać efekty swojej pracy zapomina o zmęczeniu i odczuwa dumę. Dobry tancerz to taki, po którym nie widać jak wiele trudu wkłada w taniec.” – mówi Kunis, a Millepied jej wtóruje : „Natalie i Mila robiły ogromne postępy. Poprzeczka była wysoko postawiona i świetnie się spisały.”

W filmie wystąpili też profesjonalni tancerze z Pennsylvania Balet – m.in. Sergio Torrado. Niełatwo było znaleźć zespół, bo wiele z nich była w trakcie sezony. Na szczęście Pennsylvania Balet mieli przerwę i zgodzili się na współpracę. „Byliśmy zachwyceni, to była ogromna przyjemność i niezapomniane przeżycie. Z radością wystąpiliśmy w filmie, który tak realistycznie pokazuje życie tancerzy.” – mówi Roy Kaiser, kierownik artystyczny Pennsylvania Ballet.

Zdjęcia zaczęły się w nowojorskim Lincoln Center, cały film kręcono głównie na Manhattanie, a także m.in. w Performing Arts Center gdzie Bob Fosse kręcił „Cały ten zgiełk”.

Aronofsky’emu szczególnie zależało na pokazaniu tańca na najwyższym poziomie przy użyciu kamery z ręki oraz na jak najlepszym przedstawieniu niemal nierealistycznej sceny z lustrami, podczas której pojawiają się sobowtóry. Wśród ekipy znaleźli się filmowcy, który często pracują z Aronofskym – Matthew Libatique (zdjęcia), Andrew Weisblum (scenografia), Amy Westcott (kostiumy) oraz Dan Schrecker (efekty wizualne). Aronofsky i Libatique podeszli do filmu w szczególny sposób i uwiecznili intymny obraz z życia tancerzy. Film był kręcony głównie kamerą z ręki, nie zabrakło wielu zbliżeń.

„Cieszyłem się, że właśnie tak nakręcimy thriller psychologiczny, nikt wcześniej tego nie zrobił. Film ma dzięki temu niemal dokumentalny wymiar, a uchwycenie niuansów tańca nie jest bez znaczenia. Widzimy ile energii w taniec wkładają tancerze, a dzięki zbliżeniom także pot na ich twarzach i grymas zmęczenia.” – mówi Aronofsky i dodaje, że lustra stanowią bardzo istotną część scenografii : „Tancerze trenują przy lustrach, aby poprawiać technikę. Obserwowanie własnego odbicia to ważna część ich życia. Z kolei filmowcy są zafascynowani lustrami i często wykorzystują ten motyw. Chciałem pokazać je w oryginalny sposób lustra dużo mówią o tym, jaka jest Nina.” Scenografia to bardzo ważny element filmu. Therese DePrez miała przed sobą spore wyzwanie – projektowała scenografię thrillera, a także „Jeziora Łabędziego”, które wystawiają bohaterowie filmu. „Od dawna chciałem pracować z Therese. Stworzyła piękną scenografię, choć mieliśmy nieduży budżet. Jej dzieło wygląda niezwykle realistycznie, choć takie nie jest. Therese świetnie się spisała.” – mów reżyser.

„Czerpałam inspirację z „Jeziora Łabędziego” i tego, co otacza Ninę – miasta, w którym żyje, życia jakie prowadzi. Darren postawił na minimalizm, czernie, szarości i biel oraz róż. Delikatne odcienie różu to Nina, ciepły róż to Beth. Użyliśmy trochę zieleni, ale operowaliśmy dosłownie garstką kolorów.” – mówi scenografka.

Wystrój wnętrz odpowiada mrocznej fabule. Mieszkanie Thomasa Leroya jest czarno-białe i nowocześnie urządzone, sypialnia niewinnej Niny jest różowa i skromna. „Darren nie lubi przepychu i dba o to, by scenografia dopełniania film, a nie dominowała. Zależało nam na tym, by była wiarygodna i zgodna z charakterami bohaterów.” - mówi scenografka.

Największym wyzwaniem było dla DePrez zaprojektowanie scenografii do „Jeziora Łabędziego”. „Ustaliłam z Darrenem, że na scenie nie będzie stagnacji. Elementy scenografii są ruchome – m.in. podświetlany księżyc, czy klif zbudowany na rampie. Zadbaliśmy też o kulisy.” – dodaje scenografka.

Kostiumy również dużo mówią o charakterach bohaterów. Amy Westcott zadbała o to, by wszystko wyglądało wiarygodnie : „Chodziłam na balet, obserwowałam tancerzy podczas treningów, a potem wzięłam się do pracy. Darren lubi poznać opisywany świat od podszewki - tak było przy kręceniu „Zapaśnika”, przy którym współpracowaliśmy, tak było też teraz.”

Najistotniejsze było podkreślenie zmian, które zachodzą w Ninie, za pomocą kostiumów. „Pragnęłam pokazać, że początkowo ogromny wpływ na Ninę ma matka, która nie chce, by córka dorosła – wtedy główna bohaterka ubiera się w biel, szarości i róże. Z czasem nosi głównie czerń – wtedy widać już, że przeszła metamorfozę.” – mówi Amy i dodaje, że dzięki strojom wyrażamy osobowość : „Lily jest zmysłowa i pełna siebie – ubiera się w czerń, ale i srebrne dodatki. Thomas Leroy to silny, potężny mężczyzna – nosi głównie czerń, biel i szarości.”

Wyzwaniem było stworzenie kostiumów dla filmowej grupy baletowej. Reżyser skorzystał z pomocy projektantek – Kate i Laury Mulleavy, które tworzą firmę Rodarte słynącą z gotyckich, romantycznych, oryginalnych strojów. „Nasze „Jezioro Łabędzie” jest inne od tego, które ogląda się na światowych scenach. Nasze kostiumy są klasyczne, a jednocześnie bardzo nietypowe.” – mówi Aronofsky.

Siostry-projektantki były zachwycone możliwością pracy przy filmie. „Tworzenie kostiumów do baletu to piękne wyzwanie zwłaszcza, że uwielbiamy „Jezioro Łabędzie”. Przeczytałyśmy scenariusz i zakochałyśmy się w tym projekcie. Natalie w roli mrocznej baletnicy od razu nas zaintrygowała. Darren pragnął, byśmy mieli spójną wizję, więc spotkałyśmy się zarówno z nim, jak i Natalie, i omawialiśmy szczegóły.” – mówią siostry Mulleavy i dodają : „Mogłyśmy pokazać kontrast między czystym, niewinnym pięknem, a mroczną metamorfozą. Kostiumy odzwierciedlają złożoność natury ludzkiej. Za pomocą kolorów i tkanin oddałyśmy charaktery bohaterów.”

Nic dopełnia fabuły tak jak muzyka. Piękne, trzymające w napięciu melodie skomponował Clint Mansell, który od lat współpracuje z Aronofskym. Inspirował się…”Jeziorem Łabędzim” Czajkowskiego, czyli obsesją Niny. „Kiedy Darren opowiedział mi o pomyśle na film byłem zachwycony. Nie mogłem się doczekać pracy.” – mówi Clint i tłumaczy, że tworzenie muzyki przy jednoczesnym składaniu hołdu kompozycjom Czajkowskiego było niełatwym zadaniem : „To był wieki zaszczyt, ale i trudność. Mam nadzieję, że udało mi się połączyć klasyczne melodie z własnymi kompozycjami i pokazać „Jezioro Łabędzie” z nowej strony”.

Mansell postanowił stworzyć muzykę, która w pewnym sensie prześladuje Ninę, aż w końcu baletnica daje się zdominować granej przez siebie postaci.

„Zacząłem od Czajkowskiego, a potem pozwoliłem sobie na eksperymenty. Jego muzyka jest złożona i piękna, nie ma ani jednej zbędnej nuty. Współczesne ścieżki dźwiękowe są minimalistyczne, więc musiałem wprowadzić zmiany. Aranżacja całkowicie zmienia oryginalne utwory, zadbałem o to, by muzyka podkreślała mroczną fabułę.” – mówi Mansell.

Kompozytor stworzył też ścieżkę dźwiękową do pogarszającego się stanu psychicznego Niny – melodie podkreślają paranoiczne odchyły bohaterki. „Nietrudno było dodać muzyce grozy, bo kompozycje Czajkowskiego są złożone i pełne ekspresji.” – mówi Mansell, który zaczął od komponowania muzyki, którą słyszymy w scenach tańca. Nagrania odbyły się w Londynie, wzięła w nich udział orkiestra złożona z siedemdziesięciu siedmiu muzyków. „Kiedy słyszy się swoje kompozycje grane przez najlepszych muzyków, to zapiera dech w piersiach.” – mówi Mansell.

Reżyser jest zachwycony efektem końcowym : „To najpiękniejsza muzyka, jaką skomponował Clint. Wzruszająca, wciągają, piękna. Oryginalna, a jednocześnie przywodząca na myśl kompozycje Czajkowskiego.”

„Muzyka, kostiumy, scenografie, zdjęcia – prace były trudne, ale udało nam się dokonać czegoś niezwykłego. Poznaliśmy świat baletu i połączyliśmy różne dziedziny sztuki.” – dodaje Aronofsky.

NATALIE PORTMAN (Nina) zadebiutowała w 1994 roku rolą Matyldy w głośnym „Leonie Zawodowcu” Luca Bessona, jest laureatką Złotego Globu za rolę w „Bliżej” Mike’a Nicholsa.

Niedługo będzie można ją zobaczyć w „No Strings” z Ashtonem Kutcherem, „Your Higness” z Dannym McBridem, Jamesem Franco i Zooey Deschanel oraz „Thorze” Kennetha Branagha. Ma też wystąpić w „Best Buds” na podstawie scenariusza Jamiego Denbo.

Ma na swoim koncie nie tylko liczne i zróżnicowane role filmowe, ale też teatralne – m.in. w „Mewie”, w której wystąpiła z Meryl Streep, Kevinem Klinem i Philipem Seymourem Hoffmanem.

Nie tylko gra, ale i pisze, reżyseruje i produkuje. Jej film „Eve” z Lauren Bacall miał premierę w 2008 roku na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Wyreżyserowała też nowelkę z filmu „Zakochany Nowy Jork”, a wśród wyprodukowanych przez nią filmów są m.in. „Love & Other Impossible Pursuits” Dona Roosa i „Hesher” Spencera Sussera.

Założyła wytwórnię handsomecharlie films, która planuje realizować ambitne filmy niezależnie od gatunku, ze szczególnym naciskiem na komedie o kobietach. Wśród tytułów znajdują się m.in. „Pride and Prejudice and Zombie”, „Best Buds”, „Important Artifacts”, „Hesher”.

Angażuje się charytatywnie – pomaga organizacji FINCA, które niesie pomoc najbiedniejszym rodzinom świata. Jako ambasadorka dobrej woli wyjechała do Gwatemali, Ekwadoru i Ugandy.

Skończyła psychologię na Harvardzie, studiowała też na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie.

VINCENT CASSEL (Thomas Leroy) słynie z grania trudnych ról. Najnowsze filmy z jego udziałem to „Wróg publiczny numer jeden”, część pierwsza i druga. Opowiadają o Jacquesu Mesrinie, najsłynniejszym francuskim przestępcy lat siedemdziesiątych. Za rolę Jacquesa otrzymał nagrodę Lumiere, Złotą Palmę i wyróżnienie na Festiwalu Filmowym w Tokio.

Niedługo zobaczymy go w „Mnichu” na podstawie powieści Matthew Lewisa, „Dangerous Method” Davida Kronenberga i „Notre jour vienda” Romaina Gavrasa. Aktor pracuje też nad powstającą w Brazylii komedii romantycznej, którą wyreżyseruje i wyprodukuje.

Zaczynał w latach osiemdziesiątych, a przełomową rolę zagrał w 1995 roku w „Nienawiści” Mathieu Kassovitza. Od tamtej pory robi karierę zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych, w 1997roku założył też własną wytwórnię, 120 Films. Powstały w niej takie produkcje jak „Nieodwracalnie”, „Shabbat Night Fever”, „Doberman”. Cassel jest twarzą perfum Yvesa Saint Laurenta, kampania reklamowa ruszyła w marcu 2009 roku.

MILA KUNIS (Lily) pochodzi z Ukrainy i jest obecnie jedną z najjaśniejszych młodych gwiazd Hollywood. Najnowszy film z jej udziałem to „Księga ocalenia” w reżyserii braci Hughes.

Na swoim koncie ma role w filmach „Chłopaki też płaczą”, „Nocna randka”, „Sztuka rozstania”. Największą sławę przyniosła jej rola Jackie z serialu „Różowe lata siedemdziesiąte”. Znana jest też z podkładania głosu pod Meg w serialu animowanym „Głowa rodziny.

Niebawem będzie można ją oglądać w filmie „Friends with Benefis” gdzie zagrała u boku Justina Timberlake’a.

BARBARA HERSHEY (Erica) to aktorka filmowa i telewizyjna. Jest laureatką nagrody Emmy i Złotego Globu, a także nagród przyznawanych na festiwalach filmowych, m.in. w Cannes.

Debiutowała rolą w „With Six You Get Eggroll”, role w „The Baby Maker” i „Wagon towarowy Berta” przyniosły jej dużą popularność. Jej kariera rozwinęła się na dobre w latach osiemdziesiątych, wtedy zagrała szereg ról (w takich filmach jak „Hannah i jej siostry”, „Ostatnie kuszenie Chrystusa” czy „Cisi ludzie”).

W 1990 roku zagrała w filmie „W imię miłości”, za co nagrodzono ją Złotym Globem. Nominowano ją też do Oscara za rolę w „Portrecie damy”.

W 2007 roku zagrała w „Ptaku, który nie umie latać” i „Love Comes Lately”, które zebrały świetne recenzje na festiwalach filmowych w San Sebastian i Toronto.

W ostatnich latach wróciła do telewizji rolą w „Ani z Zielonego Wzgórza”, za którą nagrodzono ją nagrodą Gemini. Najnowsze filmy z jej udziałem to „Albert Schweitzer”, „Insidious” i „Morderstwo w Orient Expressie”.

WINONA RYDER (Beth) ma na swoim koncie dwie nominacje do Oscara oraz Złoty Glob. Jest jedną z najbardziej utalentowanych aktorek w Hollywood.

Najnowsze filmy z jej udziałem to „Dillema” Rona Howarda” i „Alpha Numeric” Fiony McKenzie.

Niedawno można było ją oglądać w „Prywatnym życiu Pipy Lee”, „Water Pills” i „Stay Cool”.

Największą popularność przyniosły jej role w „Małych kobietkach”, „Wieku niewinności” (za swoją rolę otrzymała nominacje do Złotego Globu i Oscara), a także „Przerwanej lekcji muzyki” Jamesa Mangolda.

Ma na swoim koncie wiele zróżnicowanych ról, współpracowała z takimi reżyserami jak Woody Allen, Francis Ford Coppola czy Jim Jarmush.

Na małym ekranie można było ją oglądać, a raczej słyszeć, w serialu animowanym „Simpsonowie”, była też narratorką nagrodzonego Grammy albumu „Pamiętnik Anny Frank”.

W 1997 roku zgarnęła takie tytuły jak Showest's Female Star of the Year, czy Motion Picture Club's Female Star of the Year. Była jurorką na 51 Festiwalu Filmowym w Cannes, nagrodzono ją nagrodą imienia Petera J. Owensa na Festiwalu Filmowym w San Francisco.

Zasiadała w radzie American Indian College Fund – organizacji pomagającym Indianom chronić ich dziedzictwo kulturowe. Współpracuje też z Klaas Kids Foundation.

DARREN ARONOFSKY (reżyseria) to reżyser, scenarzysta, producent i Nowojorczyk. Jego poprzedni film „Zapaśnik” miał premierę na Festiwalu Filmowym w Wenecji, zdobył Independent Spirit Award dla najlepszego filmu, a odtwórca głównej roli Mickey Rourke był nominowany do Oscara.

Wyreżyserował „Źródło” z Hugh Jackmanem, film nazywany przez krytyków „zachwycającym i zatykającym dech w piersiach dziełem”, „Requiem dla snu” na podstawie powieści Herberta Selby’ego Juniora, który trafił na ponad sto pięćdziesiąt list najlepszych filmów wszechczasów i zdobył szereg nagród (m.in. Złoty Glob dla Ellen Bursztyn, nominacje do Oscara). Na szeroką skalę zadebiutował w 1998 roku filmem „Pi”.

MARK HEYMAN (scenariusz) w 2002 roku ukończył Uniwersytet Browna. Darrena Aronofsky’ego poznał podczas pracy nad filmem „Protoza” w 1993 roku. Od tamtej pory współpracują ze sobą. „Czarny łabędź” to pierwszy film zrealizowany na podstawie jego scenariusza.

ANDRES HEINZ (scenariusz) studiował na UCLA i Uniwersytecie Nowojorskim. Jego film dyplomowy nagrodzono Place Mobil Award.

Po studiach pracował przy programie „Saturday Night Live”, wyreżyserował też „Origin of the Species” z Amandą Peet. „Czarny łabędź” to pierwszy film zrealizowany na podstawie jego scenariusza.

JOHN McLAUGHLIN (scenariusz) jest scenarzystą filmowym i telewizyjnym. Ma na swoim koncie scenariusze do filmów „Ostatnie dobre chwile” czy „Wielki Gatsby”, a także do seriali – m.in. „Carnivale” i „Dotyk zła”.

MIKE MEDAVOY (produkcja) urodził się w 1941 roku w Szanghaju, ukończył historię na UCLA. W 1964 roku zaczął pracować w wytwórni Universal – roznosił pocztę, aż w końcu został reżyserem castingowym. W 1971 roku był już prezesem działu filmowego International Famous Agency.

Był producentem takich filmów jak „Lot nad kukułczym gniazdem”, „Rocky” i „Annie Hall”, a także „Pluton”, „Robocop”, „Terminator” czy „Tańczący z wilkami”.

Jest laureatem takich nagród jak Motion Picture Pionier of the Year przyznawana na Festiwalu Filmowym w Cannes czy Legion of Honour Award.

Założył Phoenix Pcitures, które zrealizowało takie filmy jak „Skandalista LArry Flynt”, „Uczeń czarnoksiężnika” czy „Wszyscy ludzie króla”.

Napisał kilka książek dotyczących tematyki filmowej – m.in. „You’re Only As Good As Your Next One: 100 Great Films” i „100 Good Films”.

ARNOLD MESSER (produkcja) ukończył prawo na Harvardzie, a karierę w przemyśle filmowym zaczynał od pracy w Columbia Pictures Television. W 1983 roku został wice-prezesem TriStar Pictures, a w 1987 roku wrócił do Columbia Pictures gdzie nadzorował produkcję filmów i seriali. Dwa lata później przeniósł się do Sony Pictures Entertainment.

W 1994 roku założył z Mikem Medavoyem Phoenix Pcitures, które zrealizowało takie filmy jak „Skandalista LArry Flynt”, „Uczeń czarnoksiężnika” czy „Wszyscy ludzie króla”.

BRIAN OLIVER (produkcja) jest prezesem Cross Creek Productions i Cross Creek Partners. Karierę w przemyśle filmowym zaczynał od pracy w Paramount Pictures, gdzie pracował przez dwanaście lat. Pracował też w William Morris Agency, stworzył Arthaus Pictures.

Nadzorował produkcję takich filmów jak „Auto Focus” Paula Schradera, „Odznaka” czy „Zgotuj im piekło, Malone” Ukończył prawo w Whittier College School of Law i politologię na Uniwersytecie Kalifornijskim.

SCOTT FRANKLIN (produkcja) wyprodukował takie filmy jak „Zapaśnik”, „Requiem dla snu” i „Pi Darrena Aronofsky’ego oraz „Hounddog” z Dakotą Fanning i Davidem Morsem. Filmy zdobyły uznanie widzów i krytyki oraz szereg nagród i wyróżnień (m.in. Złote Globy, nominacje do Oscara, Independent Spirit Awards).

BRADLEY J. FISCHER (kierownictwo produkcji) w 1998 roku dołączył do Phoenix Pictures Mike’a Medavoya i pracuje tam do dziś, jest obecnie prezesem.

Wyprodukował takie filmy jak „Mystic River”, „Gdzie jesteś, Amando?”, „Wyspa tajemnic”, „Zodiak”. Przymierza się do wyprodukowania „Robocopa”, „Anvil od Stars” na podstawie powieści Grega Beara, „Koko” Petera Strauba.

W 2006 roku trafił do „Next Generation” – specjalnego wydania „Hollywood Reporter” poświęconego trzydziestu pięciu najlepszym producentom, którzy nie ukończyli jeszcze trzydziestu pięciu lat. W 2008 roku „Los Angeles Confidential Magazine” ogłoście go jednym z najlepszych producentów realizujących wyrafinowane, ambitne kino.

ARI HANDEL (kierownictwo produkcji) jest prezesem Protoza Pictures, które założył w 2004 roku. Jest współautorem scenariusza do filmu „Źródło” Darrena Aronofsky’ego i jednym z producentów „Zapaśnika” tego samego reżysera.

Studiował neurobiologię na Uniwersytecie Nowojorskim, ale poświęcił się filmowi. Zasiada też w radzie The Moth – organizacji realizującej przedstawienia oparte na gawędziarstwie.

TYLER THOMPSON (kierownictwo produkcji) to współzałożyciel Cross Creek Pictures. Pierwszym wyprodukowanym przez niego filmem było „Burning Palms” Christophera Landona.

Jego rodzina od lat zajmuje się przemysłem paliwowym, Tyler przez kilka lat prowadził firmę Higland Transportation.

W 2008 roku postanowił poświęcić się filmowi. Wyjechał do Los Angeles, został współzałożycielem Cross Creek Pictures i Cross Creek Pictures. „Czarny Łabędź” to pierwszy film w całości wyprodukowany przez Cross Creek.

PETER FRUCHTMAN (produkcja) ukończył marketing na Uniwersytecie Stanu Ohio, przez kilka lat pracował w reklamie.

W 2008 roku założył Dro Entertainment, które wyprodukowało między innymi serial „Pauly shore and Friends”, czy filmy „The Dog Who Saved Christmas” i „King of the Avenue”.

Najnowszy film, który współ-produkuje to „Maczeta” Roberta Rodrigueza z Dannym Trejo, Robertem DeNiro i Jessicą Albą. Wyprodukował też niezależny film „Hesher”, w którym zagrała Natalie Portman – premiera miała miejsce w 2010 roku na Festiwalu Filmowym w Sundance. Niebawem zobaczymy wyprodukowane przez niego „Abandoned” z ostatnią rolą BrittanyMurphy i „Everything Must Go” z Willem Ferrellem.

RICK SCHWARTZ (kierownictwo produkcji) jest prezesem Overnigh Productions – nowojorskiej wytwórni zajmującej się kinem niezależnym. Powstała w 2007roku i od tamtej pory zrealizowano tam takie filmy jak „Szczęśliwy powrót” Neila Burgera, „Prawo ciążenia” z Lindsay Lohan, czy „Maczeta” Roberta Rodrigueza. Najnowsze filmy, które tam powstają to „Southbound” z Matthew McConaugheyem, „Goree Girls” z Jennifer Aniston, „Espectre” z Nicole Kidman, „Die Bad” Brada Ingelsby’ego, „Benigjted” Andrew Adamsona, „Tatua” z Samem Worthingtonem i „La Banda” z Salmą Hayek.

Zanim założył Overnight Productions pracował w Initial Entertainment Group, a jeszcze wcześniej w Miramax Films. Pod jego okiem powstały takie filmy jak „Gangi Nowego Jorku”, „Malena” czy „Piętno”.

Filmy, które wyprodukował, zdobyły w sumie dwadzieścia cztery Oscary i zarobiły miliard dolarów.

JON AVNET (kierownictwo produkcji) produkuje i kręci filmy, i seriale od trzydziestu lat. Najnowsze wyreżyserowane przez niego filmy to „Zawodowcy” i „88 munt” – w obu zagrał Al Pacino. W 1995 roku nagrodzono go Franklin J. Schaffner Award i Expression Award.

MATTHEW LIBATIQUE (zdjęcia) studiował w prestiżowym American Film Institute. Po raz czwarty współpracuje z Darrenem Aronofskym – wcześniej pracowali razem przy „Pi”, „Requiem dla snu”, „Źródle” i „Protozie”. Najnowsze filmy, do których zrobił zdjęcia, to „Iron Man 2” Jona Favreau, „My Own Love Song”, a obecnie jest kręcone „Cowboys and Alians” Favreau.

Współpracował z muzykami i nakręcił teledyski dla takich artystów jak he Cure, Usher, Death in Vegas, Erykah Badu, Incubus, Tupac, Moby, Snoop Dog, Jay-Z, i The Fray. Pracował też w reklamie, współpracował z takimi reżyserami jak Floria Sigismondi, Dante Ariola, Brian Beletic, Phil Harder, Terry Richardson, Mark Pellington, Traktor, Kinka Usher, Stylewar i Noam Murro.

Odpowiada za zdjęcia do takich filmów jak „Kraina tygrysów”, „Telefon”, „Gothika”, „Wszystko jest iluminacją”, „Ona mnie nienawidzi”.

THÉRESE DEPREZ (scenografia) jest autorką scenografii do filmów, seriali, reklam, teledysków i przedstawień teatralnych.

Jej scenografie można podziwiać w takich filmach jak „Cal do szczęścia”, „Mordercze lato”, „Amerykański splendor”, „Przeboje i podboje”, „Dark Water”, „Drzwi w podłodze”, czy „Jak stracić chłopaka w dziesięć dni”. Najnowsze filmy, do których stworzyła scenografie, to „Howl” w reżyserii Jeffreya Friedmana i Roba Epsteina oraz reżyserki debiut Philipa Seymoura Hoffmana „Jack Goes Boating”.

Współpracowała z takimi muzykami jak Laurie Anderson, Bob Dylan i David Bowie, któremu zrobiła oprawę do trasy koncertowej „Reality World Tour” w 2003 roku.

W 1997 otrzymała nagrodę na festiwalu Filmowym w Sundance, nagrodzono ją także na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Gijon i na Theater Crafts International.

ANDREW WEISBLUM (montaż) współpracował już z Aronofskym przy filmie „Zapaśnik”. Odpowiada za montaż filmów „Złamany angielski” Zoe Cassavetes, a także niezależnych „Undermind” i „Coney Island Baby”.

Odpowiada za montaż „Czarownicy” Nory Ephron i „Apetytu na seks” Johna Watersa; pracował przy „Źródle młodości” Aronofsky’ego, „Chicago” Roba Marshalla, „Oczach węża” Briana De Palmy i „Szkole rocka” Richarda Linklatera. AMY WESTCOTT (kostiumy) współpracowała już z Aronofskym przy „Zapaśniku”. Najnowsze filmy, do których zaprojektowała kostiumy to „Szkoła zgorszenia” Brutta Simona i „13” Geli Bebluani.

Od kilku lat współpracuje ze stacją HBO przy serialu „Ekipa”, trzy razy nominowano ją do Cosume Designers Guild Awards.

Stworzyła kostiumy do takich filmów jak „Droga do szczęścia”, „Crashing”, „Gardener of Eden” czy „Walka żywiołów”.

CLINT MANSELL (muzyka) współpracował z Aronofskym przy wszystkich filmach reżysera. Za muzykę do „Źródła” nominowano go do Złotego Globu.

Jest twórcą muzyki do takich filmów jak „Na pewno, być może”, „Sicko”, „As w rękawie”, „Sahara”, „Doom”, „Sprawca Zero”, „Moon” czy „Sonny”.

JIM BLACK (kierownictwo muzyczne) w 1998 roku założył Clearsongs i od lat pomaga ozdabiać filmy piękną muzyką. Współpracował z wieloma twórcami, przy produkcjach wysoko-budżetowych i niezależnych. Jest jednym z najbardziej szanowanych kierowników muzycznych Nowym Jorku.

GABE HILFER (kierownictwo muzyczne) zaczynał jako DJ, w końcu został menadżerem. Zaczął współpracować z twórcami reklam, a w 2005 roku dołączył do Clearsongs – prowadzi oddział firmy w Los Angeles.

BENJAMIN MILLEPIED (David/choreografia) to światowej sławy tancerz, który debiutuje w „Czarnym Łabędziu” jako aktor.

Pochodzi z Francji, w 1992 roku wyjechał do Nowego Jorku kształcić się w School of American Ballet. W 1994 roku otrzymał Prix de Lausanne, rok później Mae L. Wien Award. W latach 2004-2005 kierował warsztatami w nowojorskim Morriss Center i był choreografem w Barisznikow Arts Center. W 2007 roku dostał staż w United States Artists Wynn. Na swoim koncie ma role w takich sztukach jak „Agon”, „Ballo Della Regina”, „Coppélia”, „Divertimento from Le Baiser De La Fée”, „The Nutcracker”, „Harlequinade”, „Rubies”, „A Midsummer Night’s Dream”, „Raymond Variations”, „La Source”, „Stars and Stripes”, „Symphony in C”, „Tarantela”, „Tschaikovsky Pas De Deus”, „Theme and Variations”, „Valse-Fantasie”.

W latach 1999 i 2000 wystąpił w emitowanym przez telewizję „Live From Lincolnc Center” Jest uznanym tancerzem, ale i choreografem – autorem choreografii do m.in. „Circular Motion”, „Chaconne”, „On the Other Side” czy „Double Aria”.

DAN SCHRECKER (efekty wizualne) kieruje LOOK Effects, które założono po sukcesie filmu „Frida”. Współpracował z twórcami takich filmów jak „Precious”, „Źródło”, „The Bounty Hunter” czy serialu „Life On Mars”. Ukończył Uniwersytet Harvarda i zaraz po studiach zaczął zajmować się efektami wizualnymi. Za prace nad „Fridą” został nominowany do nagrody przyznawanej przez Visual Effects Society, podobnie jak za efekty do „Źródła”.

https://vod.plus?cid=fAmDJkjC