FILM

Aż po grób (2009)

Get Low

Pressbook

Nie robi się jaj z pogrzebu? Oni zrobili!

Gdy interes w branży pogrzebowej nieco podumiera, a pojawia się klient, który chce wyprawić pogrzeb z wielką pompą i płaci gotówką, tylko idiota nie skorzystałby z takiej okazji. Może dla kogoś byłoby problemem to, że ów pogrzeb ma się odbyć za życia zleceniodawcy, ale w słowniku Franka Quinna (rewelacyjna rola Billa Murraya „Dzień Świstaka”, „Między słowami”), właściciela zakładu pogrzebowego, nie ma słowa „niemożliwe”. Tym bardziej, że niecodziennym klientem jest najbardziej tajemnicza postać w okolicy, Felix Bush (Robert Duvall).

Bo Felix Bush miał swój plan. Plan, aby opowiedzieć największą tajemnicę swojego życia i chciał to zrobić z rozmachem. Dzięki temu rozpoczynają się przygotowania do najdziwniejszej stypy świata. Pogrzebu reklamowanego w radio i na plakatach, połączonego z zabawną sesją zdjęciową i wyjątkową loterią.

Ta historia wydarzyła się naprawdę, a Felix Bush ściągnął na swoją imprezę pogrzebową ponad 14 tysięcy ludzi! To był Woodstock tamtych czasów.

Specjalne pokazy „Aż po grób” odbyły się na wielu prestiżowych festiwalach filmowych na całym świecie, m.in: Toronto International Film Festival, San Sebastian Film Festival, Plus Camerimage w Łodzi, Sundance Film Festival w Utah, Southwest Film Festival w Teksasie, San Francisco Film Festival oraz na festiwalu filmowym Tribeca w Nowym Jorku.

Za swoje kreacje Robert Duvall oraz Bill Murray wspólnie zostali uhonorowani nagrodą dla najlepszego aktora na festiwalu w Turynie.

***

- Duvall może spodziewać się kolejnej nominacji do Oscara. Wall Street Journal, John Anderson

- Robert Duvall to skarb narodowy. Wall Street Journal, Stephen Landes

- Nie przegapcie „Aż po grób”! New York Observer, Rex Reed

- Robert Duvall i Bill Murray są w czołówce aktorów, których oglądamy z prawdziwą przyjemnością. Arizona Republic, Bill Goodykoontz

- Tylko dureń może przegapić ten film. (…) Pojedynek Murraya z Duvallem to sama przyjemność. (…) Duvall nie marnuje ani jednego słowa, jest zniewalający. (…) Zabawny, wzruszający i przenikliwy film. Rolling Stone, Peter Travers

- Spokojny, ale pełen emocji. Na pewno zobaczę go drugi raz. Chicago Tribune, Michael Phillips

- Oglądanie „Aż po grób” to czysta radość. Jest kojący i czysty jak woda z najgłębszej studni. Washington Post, Ann Hornaday

- Doskonale zagrany, ani na chwilę nie traci swojego uroku. The New Yorker, Anthony Lane

- Oglądanie „Aż po grób” to czysta rozkosz. Village Voice, Chuck Wilson

- „Aż po grób” to kino najlepszej próby. imdb.com, Lee Eisenberg

- Warto obejrzeć dla samej roli Duvalla. hollywoodchicago.com, Brian Tallerico

- „Aż po grób” to solidne, fajnie zagrane i dobrze opowiedziane kino, osadzone gdzieś pomiędzy „Wątpliwością” i „Prostą historią”. Jego największa siła tkwi w dążeniu do poznania prawdy. Onet.pl, Dagmara Romanowska

- Solidny komediodramat o winie i odkupieniu, którego najmocniejszą stroną jest rzetelny scenariusz i czarujący klimat amerykańskiego południa. Stopklatka.pl, Darek Kuźma

74-letni Felix „Bush” Breazeale z małego miasteczka Roane zaplanował swoje uroczystości pogrzebowe na 26 czerwca 1938 roku, aby, jak twierdził, „móc cieszyć się tym wydarzeniem”. Lokalna prasa pomogła mu w zaproszeniu jak największej ilości osób. Szybko jednak okazało się, że to niezwykłe wydarzenie przyciągnęło uwagę nie tylko okolicznych mieszkańców. Informacje o planowanym pogrzebie podały największe agencje prasowe, a sama uroczystość przyciągnęła dużą liczbę reporterów i fotoreporterów, m.in. z prestiżowego magazynu „Life”. Pogrzeb okazał się niezwykle sprawnie zorganizowanym spektaklem. W tym niecodziennym wydarzeniu uczestniczyło 12 tysięcy osób, które przybyły z około 14 stanów. Samochody gości zaparkowane były na długości ponad dwóch mil. Uroczystości pogrzebowe miały rozpocząć się o godzinie 14, jednak z powodu niezwykłego ruchu na drodze kondukt pogrzebowy nie zdołał przybyć na czas. Kiedy już dotarł na miejsce, zgromadzonym żałobnikom ukazał się niezwykły widok. Felix Bush, żywy i pełen humoru zajął swe miejsce w ręcznie robionej, drewnianej trumnie. Miał na sobie nowy garnitur, koszulę oraz krawat i bardzo chętnie pozował do zdjęć, ciesząc się z wrażenia, jakie wywiera.

Ceremonię poprowadził pastor Charles E. Jackson z Illinois, muzyczną oprawę zapewnił chór z lokalnego kościoła. Po uroczystości Felix długo ściskał ręce obecnym żałobnikom, dziękując im za przybycie, a także składał swoje autografy na wydrukowanych programach. Na koniec Bush powiedział: To była najwspanialsza ceremonia pogrzebowa, w jakiej dane mi było uczestniczyć i nie chcę drugiego pogrzebu, kiedy umrę już naprawdę.

Felix „Bush” Breazeale urodził się 29 czerwca w 1864 roku w miejscowości Roane. Był jednym z ośmiorga dzieci Sary i Drury’ego Breazeale. Mieszkał z rodzicami aż do ich śmierci. Prowadził proste życie farmera. Pytany, dlaczego nigdy się nie ożenił odpowiadał lakonicznie: Nie mogłem mieć tej jedynej, którą kochałem, a tych, które mnie kochały, nie chciałem.

Chris Provenzano (scenarzysta):

Od samego początku niezwykłe było dla mnie to, że ta wyśmienita historia o ludzkich losach, która wydarzyła się naprawdę, nigdy wcześniej nie ujrzała światła dziennego – istniała jedynie w formie opowieści dla wtajemniczonych. W taki też sposób, właściwie przez przypadek, dotarła do mnie. Mój przyjaciel opowiedział mi ją w czasie obiadu podczas Świąt Dziękczynienia. Od tego czasu nie mogłem zapomnieć o tej historii. Nurtowały mnie pytania o motywy działania tego człowieka: co sprawiło, że samotny Felix Bush postanowił wyprawić swój pogrzeb jeszcze za życia?

Dean Zanuck (producent):

Scenariusz Chrisa Provenzano urzekł mnie swą prostotą i oryginalnością. Subtelnie poprowadzony, ale chwytający za serce motyw poszukiwania przebaczenia i odkupienia win w historii Felixa, sprawił, że poświęciłem osiem lat życia, aby zrealizować ten film.

Aaron Schneider (reżyser):

W tej historii niezwykle poruszyło mnie to, jak ogromna personalna strata bohatera, której kiedyś doświadczył , stała się dla niego bolącą raną, która nigdy się nie zagoiła i której on nigdy nie chciał wyleczyć. Wydaje mi się, że „Aż po grób” niesienie uniwersalne dla świata przesłanie, odkrywając przed widzami prostą prawdę: życie człowieka jest pełne tylko wtedy, kiedy zaakceptuje on świat i ludzi wokół siebie i kiedy przyjmie tę miłość i przebaczenie, które ludzie chcą mu ofiarować.

Dariusz Gąsiorowski (producent TVN):

Jesteśmy bardzo dumni, że wzięliśmy udział w tej produkcji. Od pierwszej chwili, kiedy scenariusz trafił do naszego działu i kiedy nie wiedzieliśmy jeszcze, kto w nim zagra, czuliśmy, że to film, jaki chcielibyśmy zrobić. Ważny temat, uniwersalne przesłanie, niezwykle bogate, także w elementy komediowe, kreacje Duvalla i Murraya oraz piękna muzyka Jana A. P. Kaczmarka, sprawiają, że jest to film dla każdego, kto szuka w kinie humoru, wzruszenia, wartościowego przeżycia.

FELIX BUSH (Robert Duvall)

Tajemniczy pustelnik, prawdziwa legenda Tennessee. Niewielu ludzi w jego rodzinnym miasteczku pamięta go takim, jakim był kiedyś: młodym, przystojnym, odważnym mężczyzną z marzeniami o podboju świata. Dlaczego wybrał samotne życie z dala od niego? Prawdę poznamy dopiero na jego pogrzebie...

FRANK QUINN (Bill Murray)

Sprzedawca z krwi i kości. Właściciel domu pogrzebowego, który z zapałem bierze na siebie zadanie zorganizowania tej nietypowej uroczystości. Frank od lat pracuje w usługach pogrzebowych, twierdząc, że śmierć to jedyny biznes, który nigdy nie splajtuje.

BUDDY (Lucas Black)

Współpracownik Franka. Mąż i świeżo upieczony ojciec. Wrażliwy, dobroduszny idealista.

MATTIE DARROW (Sissy Spacek)

Wdowa, niedawno powróciła w rodzinne strony. Kiedyś przyjaźniła się z Felixem Bushem. Spotkanie go po latach i sekrety, które Felix wyjawi, sprawią, że Mattie zacznie wątpić w to, czy naprawdę znała bliskich sobie ludzi.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC