"Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" to nowa wersja filmu fantastyczno-naukowego z 1951 roku. Jennifer Connelly wciela się w doktor Helen Benson, która poznaje Klaatu (Keanu Reeves) - kosmitę usiłującego ostrzec Ziemian przed katastrofą.
Gdy władze odmawiają Klaatu spotkania z przedstawicielami ONZ i traktują go jak wroga, Helen i jej pasierb (Jaden Smith) dowiadują się, że nie ma on złych zamiarów.
Od doktor Benson zależy los całej planety – musi przekonać przybysza, że Ziemianie zasługują na to, by ich ocalić. Pytanie brzmi, czy nie jest już na to za późno…
Ludzie od dawna zastanawiają się, czy istnieje życie pozaziemskie. Literatura i filmy science-fiction to nie tylko rozrywka, ale i próba odpowiedzi na to pytanie. Również rozwój technologii zmierza w pewnym stopniu do tego, by rozwikłać tę kwestię.
"Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" to klasyk z 1951 roku, który stał się inspiracją dla rzeszy fanów i twórców tego gatunku. Wyreżyserował go Robert Wise; film opowiada o przypominającym człowieka kosmicie Klaatu. Ląduje on w Waszyngtonie i pragnie spotkać się z przywódcami świata i uświadomić im, że przemoc jakiej dopuszczają się ludzie ma wpływ na losy innych cywilizacji. W dotarciu do władz pomaga mu robot Gort, zostają jednak schwytani. Klaatu zaprzyjaźnia się z pewną kobietą i jej synem; dzięki nim poznaje ludzką naturą i postanawia nakłonić ludzi do zmian.
Film był rewolucyjny – nie tylko ze względu na sposób przedstawienia kosmitów i robotów, ale także metaforę czasów Zimnej Wojny. "Amerykańskie science-ficiton z lat pięćdziesiątych w ogóle dotyczyło napięć między wschodem, a zachodem. Kosmici zawsze symbolizowali komunistów. "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" przełamał ten schemat, opowiadał o ludziach i o tym, że powinniśmy się bać nas samych" – zauważa producent, Erwin Stoff. To nie jedyne różnice. "Film opowiedziany jest z perspektywy kosmity. Rzadko się zdarza, żeby "obcymi" byli ludzie" – dodaje Stoff.
Eric Stoff od początku widział w roli Klaatu Keanu Reevesa. Pracowali razem przy filmie "Speed- niebezpieczna prędkość." Jak wspomina producent – "Spotkałem się z przedstawicielami wytwórni Twentieth Century Fox, chciałem z nimi porozmawiać o swoim pomyśle na film. W gabinecie, w którym rozmawialiśmy wisiał plakat do filmu "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia". Od razu zaproponowałem nakręcenie remake’u z Keanu Reevesem. Nie podchwycili tej koncepcji, ale na szczęście udało mi się zrealizować ten film – mimo, iż czekałem na to dwanaście lat"
Scenarzysta David Scarpa i reżyser Scott Derrickson nieco zmienili wydźwięk. Tematyką nie jest przemoc, ale niszczenie środowiska. "Jestem fanem filmu, jak na tamte czasy był przełomowy – zarówno jeśli chodzi o efekty specjalne, jak i o to, w jaki sposób komentował Zimną Wojnę. Nie znam człowieka, który nie widziałby tego filmu – między innymi dlatego, postanowiliśmy coś zmienić. To fantastyczna historia, chcieliśmy jednak, żeby opowiadała o współczesnych problemach" – mówi Derrickson.
"Oryginał opisywał ludzką naturę, dlatego jego przesłanie jest ponadczasowe. Komentował ówczesne czasy i my chcieliśmy zrobić to samo. Ochrona środowiska to ważna kwestia i postanowiliśmy poruszyć tę kwestię" – mówi Stoff.
"Zmieniliśmy fabułę, żeby opowiedzieć o ważnym, współczesnym problemie. Nasze działania mają wpływ na środowisko. Wielu ludzi martwi się losem Ziemi; tym filmem chcieliśmy metaforycznie pokazać te niepokoje" – mówi Keanu Reeves.
Derrickson jest fanem Roberta Wise’a; jako student szkoły filmowej wziął nawet udział w festiwalu, na którym nagrodzono reżysera. Miał możliwość spotkania się z Wise’em i poprosił go rady dla początkującego filmowca. "Powiedział, że jeśli interesuje mnie konkretny gatunek, powinienem zacząć od horroru, bo taki film pokaże, na co mnie stać. Pierwszym filmem jaki nakręciłem, były "Egzorcyzmy Emily Rose" ("The Exorcism of Emily Rose"). W życiu bym się nie spodziewał, że zabiorę się za remake "Dnia, w którym zatrzymała się Ziemia" – wspomina Derrickson.
"Byłem zachwycony "Egzorcyzmami Emily Rose" i bardzo chciałem, żeby reżyserią zajął się właśnie Scott. W naszym filmie też jest element napięcia rodem z horroru, Scott świetnie to oddał" – mówi Stoff.
Na planecie Klaatu doszło do katastrofy ekologicznej, dlatego leci on na Ziemię by zapobiec kolejnej, która może mieć wpływ na inne planety. "Dobro Ziemi zależy od ludzi. Klaatu ma sprawdzić, czy są oni zdolni do zmian i właściwego działania. Jeśli nie, rozwiązaniem problemu zajmą się obcy" – mówi Reeves.
Klaatu chce się spotkać z przedstawicielami ONZ, ale zostaje wrogo potraktowany. Dochodzi do wniosku, że rasa ludzka jest barbarzyńska i niezdolna do poprawy. Przybywa na Ziemię wiedząc, że niszczymy środowisko, na dodatek robimy na nim złe wrażenie" – mówi Derrickson.
Klaatu podchodzi do swojej misji z dużym zaangażowaniem. "Nigdy nie zapomnę jednej ze scen. Oczy Keanu zrobiły się zupełnie czarne. Nie wiem jak do tego doszło, ale on na moment naprawdę stał się kosmitą" – wspomina laureatka Oscara, Kathy Bates, która wciela się w filmie w amerykańską sekretarz obrony.
"Chciałem pokazać obiektywizm swojego bohatera. Przybiera ludzką postać, ale nie jest człowiekiem. Natomiast poprzez kontakty z ludźmi zaczyna rozumieć, co to znaczy być człowiekiem i czym są takie uczucia, jak nadzieja" – tłumaczy Reeves.
"Keanu świetnie zagrał. Konsultowaliśmy się w kwestii Klaatu, ale tak naprawdę sam zbudował tę postać. Inaczej grał go na początku, a inaczej pod koniec filmu, kiedy jego bohater poznał ludzi. Dopiero przy montażu zauważyłem jak wiele serca włożył w ten film. Wspaniale zagrał to, że Klaatu po prostu staje się człowiekiem. Uniknął przesady, zrobił to w przemyślany i subtelny sposób. Oglądając nasz film warto zwrócić szczególną uwagę na grę Keanu" – mówi Derrickson.
Postać Klaatu nie była łatwa do odegrania i Stoff od początku widział w niej Reevesa. "To fantastyczny aktor, z którym miałem już okazję współpracować. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś lepiej wcielił się w Klaatu, Keanu jest do tej roli stworzony. Tylko on potrafił oddać bijące z tej postaci cynizm i jednocześnie optymizm" – mówi producent.
Reeves konsultował się zarówno ze Stoffem, jak i Derricksonem, i Scarpą. "Nie tylko świetnie zagrał, ale i pomagał w realizacji. Razem nanosiliśmy poprawki do scenariusza; w pełni zaangażował się w ten film" – mówi Derrickson.
"Fantastycznie współpracowało mi się ze Scottem i Davidem" – dodaje Keanu. "Film jest dziełem grupy twórców. Nie unikaliśmy rozmów na temat tego, co chcemy pokazać, a przede wszystkim przekazać"
"Kiedy Klaatu nawiązuje bliższe kontakty z ludźmi zaczyna dostrzegać w nich to, co dobre. Przybrał ludzką postać, zaczyna więc też poznawać różne emocje. Okazuje się, że poznaje nas lepiej, niż się tego spodziewał" – mówi Derrickson.
Klaatu poznaje ludzi dzięki doktor Helen Benson, astrobiolog. "Ona zajmuje się badaniem życia w kosmosie" – tłumaczy Seth Shostak, astronom z instytutu SETI w Kalifornia i konsultant filmu. "Nie znaczy to, że zajmuje się kosmitami – raczej możliwością występowania życia poza Ziemią. Bada na przykład takie rzeczy, jak występowanie wody na Marsie"
"Astrobiologia to wąska dziedzina, dlatego potrzebowaliśmy specjalisty, dzięki któremu postać Helen będzie autentyczna. Seth naniósł także poprawki do scenariusza" – mówi Derrickson.
Helen jest pierwszym człowiekiem, którego poznaje Klaatu. "Chcieliśmy, żeby widzowie się z nią identyfikowali. Helen podejmowała trudne decyzje. Jest naukowcem i poznanie Klaatu to dla niej niezwykłe przeżycie" – mówi Derrickson.
Gdy Regina Jackson, sekretarz obrony, ogłasza że Klaatu ma pozostawać w rękach rządu, Helen przeżywa moralne rozterki. Nie potrafi pogodzić się z tym, że przybysz jest traktowany jak więzień. "Klaatu docenia jej współczucie. Doktor Benson pomaga mu uciec i robi wszystko, by przekonał się, że ludzie potrafią być dobrzy. To właśnie dzięki niej Klaatu poznaje naszą rasę i zdanie" – mówi Reeves.
"Moja Helen jest inna od tej, w którą wcieliła się Patricka Neal. W oryginale postać doktor Benson nie była aż tak istotna, a jej kontakt z Klaatu bliski" – mówi Jennifer Connelly.
Twórcy od początku widzieli w tej roli nagrodzoną Oscarem Connelly. "Szukaliśmy charyzmatycznej aktorki, która sprosta trudnemu zadaniu, jakim jest wcielenie się w piekielnie inteligentną i wrażliwą panią naukowiec" – tłumaczy Stoff.
"Jennifer to fantastyczna, wiarygodna aktorka. Widzowie na pewno jej zaufają" mówi Derrickson.
Podobne zdanie mają o niej pozostali twórcy, cenią ją równie wysoko, co Reevesa. "Jennifer zagrała wspaniale, włożyła w tę rolę całe serce. Nie wierzę, by istniał ktoś, kogo nie wzruszy postać doktor Helen Benson" – mówi Keanu. "Ten pojedynek aktorski przegrałem" – dodaje ze śmiechem.
Helen nie tylko próbuje zapobiec katastrofie ekologicznej. Musi sobie poradzić z problemami rodzinnymi i niepokornym, jedenastoletnim pasierbem Jacobem. Jego ojciec zmarł pogrążając żonę i syna w głębokim smutku. Oboje cierpią, a Helen paradoksalnie odsuwa od siebie Jacoba próbując się do niego zbliżyć.
Trudna relacja między macochą, a pasierbem odzwierciedla w pewnym stopniu nadchodzący kryzys. "Sytuacja jest napięta i nieuchronnie zbliżają się zmiany" – mówi Connelly.
Klaatu niespodziewanie pomaga Helen i Jacobowi. "W oryginalnym filmie relacja między Klaatu, a synem Helen była bardzo ważne. Dzięki niej Klaatu zaczął inaczej postrzegać ludzi. Nie chcieliśmy rezygnować z tego wątku, jednak wprowadziliśmy pewne zmiany, aby odzwierciedlał jak skomplikowane są współczesne związki międzyludzkie" – mówi Derrickson.
W nowym filmie Jacob nie chce mieć nic wspólnego z nowym znajomym macochy. Nie wie nawet, że jest kosmitą, ale nie podoba mu się, że w życiu Helen pojawił się nowy mężczyzna. "Jacob to trudne dziecko. Nie do końca rozumie dlaczego koło jego mamy kręci się jakiś facet, ale nie podoba mu się to. Ja jestem grzeczny, więc niełatwo grało mi się tę postać" – mówi Jaden Smith.
"W nowej wersji fantastyczne jest to, że do roli Jacoba mogliśmy zatrudnić dziecko dowolnej rasy. Jaden ma talent, a jednocześnie jest idealnym przykładem współczesnego dzieciaka. Tak samo jak Billy Gray, który był przeciętnym dzieckiem dorastającym w latach pięćdziesiątych" – mówi Stoff. Jak dodaje Derrickson – "Jaden ma chyba aktorstwo w żyłach. Zatracał się w granej roli, robił dużo więcej niż po prostu odgrywanie tego, co było w scenariuszu. Włożył w ten film dużo serca"
Keanu Reeves również chwali młodego aktora- "Klaatu i Jacob stopniowo zbliżają się do siebie. Chłopiec zaczyna ufać nowoprzybyłemu, a Klaatu jest głęboko poruszony niewinnością dziecka i jego cierpieniem po stracie ojca" (Jaden uwielbia karate i poznał Keanu na planie drugiej części "Matrixa", w której zagrała jego matka, Jada Pinkett Smith)
Kiedy Jacob dowiaduje się, że Klaatu nie jest człowiekiem (obserwuje jego starcie z policjantem, podczas którego kosmita używa nadprzyrodzonych mocy) nie jest przerażony. Bardziej bał się tego, że zostanie sam; jego ojciec umarł i liczył się z tym, że Helen również go opuści. Ona z kolei widzi w Jacobie swego męża, co potęguje żałobę.
"Scott, Jaden i ja dużo rozmawialiśmy o relacji między Jacobem, a Helen. Jak powinni pogodzić się ze stratą bliskiej osoby i nawiązać ze sobą kontakt. Przed nami było wyzwanie, ale Jaden jest bardzo utalentowany i jego Jacob wzbudza ogromną sympatię, a relacja z Helen to kluczowy element fabuły" – mówi Connelly.
Początkowo wzajemna niechęć między Jacobem i Helen utwierdza Klaatu w przekonaniu o ułomności rasy ludzkiej – niszczą swoją planetę i odnoszą się do siebie bez zrozumienia i szacunku. Z czasem jednak zauważa, że pasierb i macocha zbliżają się do siebie, co bardzo go wzrusza.
"Poznanie Helen i Jacoba ma na Klaatu ogromny wpływ. Zaczyna rozumieć, że ludzie się zmieniają, a podjęta przez niego decyzja o anihilacji może być błędna. Dochodzi do wniosku, że warto ocalić rasę ludzką" – mówi Reeves.
Czas ucieka, a Helen robi wszystko, by Klaatu uratował ludzi. Poznaje go z profesorem Barnhardtem, noblistą. "To niezwykle inteligentny człowiek, który postrzega świat zupełnie inaczej, niż reszta. Fascynuje go rozwój i to, że ludzie pracują nad tym, by żyło im się lepiej" – mówi wcielający się w Barnhardta John Cleese.
Klaatu pomaga profesorowi poprawiając skomplikowane obliczenia. "Wtedy Barnhardt zaczyna rozumieć, że Klaatu jest nieprzeciętnie inteligentny, inteligentniejszy od niego. Niewielu ludzi może się poszczycić taką mądrością. Musiałem wkuć na pamięć skomplikowany wzór, nad którym mój bohater pracował sześćdziesiąt lat. Zapisałem go na tablicy bez mrugnięcia okiem. Nie było łatwo, ale z drugiej strony w "Rybce zwanej Wandą" mówiłem po rosyjsku, choć nie miałem pojęcia o czym" – śmieje się Cleese. Zdradził też swoje poglądy dotyczące życia pozaziemskiego – "Niespecjalnie interesuje mnie, czy na innych planetach jest życie. Dużo ciekawe wydaje mi się to, dlaczego my znaleźliśmy się na Ziemi i jaki jest sens życia?"
Gdy Barnhardt poznaje szczegóły misji, jaką ma wykonać Klaatu, postanawia przekonać go, że warto dać ludziom szansę. "Bardzo spodobało mi się to, co mój bohater powiedział do Klaatu. Poprosił, aby nie oceniał ludzi po tym co robią, a po tym, do czego są zdolni. Tkwi w nas olbrzymi potencjał, ale współczesny świat kręci się wokół pieniądza. Bezsensowna pogoń za zyskiem rzeczywiście nie jest najmądrzejsza, nie dziwię się że inteligentni obcy mogliby mieć o nas złe zdanie" – mówi Cleese.
"Obsadzenie kogoś w roli Barnhardta było bardzo ciężkie. Mimo, że pojawia się w tylko jednej scenie, jest bardzo ważną postacią. Poznałem kiedyś Johna Cleese’a i pamiętałem, że to niezwykle inteligentny facet. Od razu pomyślałem, że świetnie zagrałby profesora i tchnął w tę postać życie. Nie zawiodłem się" – wspomina Stoff.
Barnhardt robi wszystko, by przekonać Klaatu do ocalenia Ziemi. W tym samym czasie sekretarz obrony, Regina Jackson, musi opracować plan obrony przed atakiem kosmitów. "To silna kobieta, która ciężko pracowała na to, co osiągnęła. Należy jej się ogromny szacunek" – mówi o granej przez siebie postaci Kathy Bates. "Nie wierzy w życzliwe zamiary Klaatu, przyjmuje postawę obronną. Próbuje panować nad zaistniałą sytuacją"
"Ciężko przychodziło mi wypowiadanie słów "Jestem sekretarzem obrony!" Konsultanci doradzali mi w kwestii odpowiedniego zachowania. Byli niezwykle pomocni i dzięki nim udało mi się wcielić w postać Reginy. Trzymali za mnie kciuki i udzielali wsparcia" – wspomina Bates.
Kathy Bates mogła spędzić na planie tylko dwa tygodnie, gdyż czekała ją kolejna produkcja. "To wspaniała aktorka. Jeszcze nigdy nie współpracowałem z tak bezpośrednim artystą. Była bardzo konkretna. Gdy dawałem jej wskazówki, prosiła bym pokazał, czego oczekuje. Odgrywałem więc dane sceny przed laureatką Oscara, co było trochę krępujące" – wspomina Derrickson.
"Niestety nie miałam zbyt dużo czasu, dlatego zależało mi na szybkim tempie pracy. Żeby dobrze zrozumieć, czego chce Scott musiałam zobaczyć to na własne oczy. Wielu aktorów czerpie wiedzę o swoich postaciach z czytania scenariusza. Dla mnie ważniejsze jest ustalenie o jaki ton, czy emocję chodzi reżyserowi" – tłumaczy Bates.
Gdy sekretarz obrony uświadamia sobie, że zmobilizowanie wojsk tylko pogorszyło sytuację, pozwala Helen na ponowną próbę przekonania Klaatu, aby ocalił Ziemię. Nie chodzi tylko o ludzi, ale wszystkie żywe stworzenia zamieszkujące naszą planetę. Na ostatnią rozmowę z Klaatu jedzie nie tylko Helen, ale i doktor Michael Granier (wcielił się w niego Jon Hamm znany z roli w serialu "Mad Men").
"Michael jest między młotem, a kowadłem. Z jednej strony jest naukowcem, który całe życie czekał na to, by odkryć zagadkę życia pozaziemskiego. Z drugiej jednak pracuje dla rządu, który nakazał mu zabić Klaatu" – mówi Hamm.
Mimo, że sam zawsze interesował się nauką. Hamm przyznaje, że wcielenie się w naukowca nie było łatwe – "Wypowiadane przeze mnie kwestie są naszpikowane specjalistyczną terminologią, czasem nie do końca wiedziałem o czym mówię. Zwłaszcza, jeśli powtarzałem daną scenę szósty raz".
Klaatu, Jacob, Helen i Michael rozpoczynają wyścig z czasem – chcą ocalić planetę. Może się okazać, że jest już za późno i nawet kosmita nie będzie w stanie uratować Ziemi... "Klaatu poznaje zarówno jasną, jak i ciemną stronę ludzkiej natury. Dowiaduje się też, że ludzie popełniają błędy, ale wyciągają z nich wnioski i są zdolni do zmian. Nawet jeśli te zmiany są efektem trudnych, czy tragicznych zdarzeń" – mówi Derrickson.
"Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" niesie pozytywne przesłanie. "Wszyscy chcemy wierzyć, że mamy wpływ na własne życie. Nakręciliśmy film science-fiction, ale płynie z niego nadzieja. Mam nadzieję, że widzowie wyniosą z niego tyle, że nie należy się poddawać i trzeba robić wszystko, by poprawić swój los" – mówi Stoff.
"Tak naprawdę film opowiada o tkwiącym w ludziach dobrze. Pokazuje nasze wady, ale i to, że jesteśmy zdolni do pracy nad sobą" – dodaje Reeves.
"Działalność człowieka miewa zgubny wpływ na środowisko. Ale to nie znaczy, że jesteśmy skazani na katastrofę – wręcz przeciwnie, mobilizuje do działania" – mówi Derrickson.
"Chciałabym, żeby ludzie zrozumieli że to nie jest tylko "nasza" planeta. Będą na niej mieszkać nasze dzieci, wnuki i prawnuki. Trzeba dbać o środowisko" – komentuje Bates.
"Bycie Ziemianinem, to nie tylko bycie Amerykaninem, czy Europejczykiem, przedstawicielem rasy białej lub czarnej. To przede wszystkim bycie człowiekiem" – dodaje Hamm.
"Największą satysfakcję miałbym wtedy, gdyby nasz film sprowokował ludzi do dyskusji albo chociaż zastanowienia się nad poruszanymi kwestiami. Niemniej ważne jest to, żeby wyszli z kina bez poczucia, że stracili dwie godziny. Mam nadzieję, że udało nam się nakręcić fajny film science-fiction i ludzie nie będą żałowali pieniędzy na bilet" – podsumowuje Derrickson.
Żeby zrealizować ten film z rozmachem, twórcy musieli sięgnąć po technologię CGI. Reżyser Scott Derrickson podkreślał jednak, że efekty specjalne mają być tylko uzupełnieniem filmu. "Myślę, że dla widzów najważniejszy jest realizm opowiadanej historii. Film science-fiction musi przemawiać do wyobraźni i zachwycać, ale efekty specjalne nie są najważniejsze" – tłumaczy reżyser.
Wyzwaniem było odtworzenie trzech kultowych elementów z filmu z 1951 roku – sceny, w której Klaatu przylatuje na Ziemię (statek kosmiczny), postaci jaką przyjmuje Klaatu (w oryginale był trzydziestoletnim mężczyzną ubranym w skafander) i Gorta (robota Klaatu).
"W oryginale doskonale było widać, że Klaatu, Gort, ich stroje i statek kosmiczny pochodzą z tego samego świata, ale nie z Ziemi. Chcieliśmy, aby w naszej wersji było to równie oczywiste, ale jednocześnie współczesne i łamiące schematy klasycznego science-fiction. Obce cywilizacje przedstawia się zazwyczaj jako rozwinięte technologicznie, my chcieliśmy pokazać ich zaawansowane podejście do biologii i ekologii. Zrezygnowaliśmy z latających spodków, ogromnych statków kosmicznych i broni laserowej; dzięki temu historia jest bardziej prawdopodobna" – mówi Derrickson.
Reżyserowi bardzo zależało na tym, aby nie przesadzić z ilością efektów specjalnych. "Chciał, aby film był jak najbardziej realistyczny, mimo że to science-fiction. Zaprojektowanie statku kosmicznego i dziewięciometrowego robota, które będą wyglądać naturalnie nie było łatwe" – mówi nadzorca efektów wizualnych, Jeffrey Okun.
Derrickson i Okun konsultowali się ze scenografem Davidem Brisbinem. Wygląd Klaatu przed i po przybraniu ludzkiej formy, a także postać Gorta musiały być spójne. Ustalenie jednego z tych elementów inspirowało nas do zaprojektowania pozostałych" – mówi Derrickson.
Keanu Reeves miał spory wpływ na scenariusz. "Wniósł sporo ciekawych pomysłów, miał artystyczne podejście do sprawy. Niczego nie narzucał Scottowi i Davidowi, ale dzielił się z nami swoimi koncepcjami; niektóre były naprawdę niezłe" – wspomina Okun. "Miał interesujące przemyślenia. Zauważył na przykład, że filmowi kosmici zazwyczaj mają ludzką lub zbliżoną do ludzkiej formę, ale nie powinniśmy się tym sugerować. Możliwe, że przybysze z innych planet w ogóle nie mają postaci" – kontynuuje.
Finalnie zadecydowano, że Klaatu przed przybraniem ludzkiej postaci będzie świetlną istotą. Stworzeniem go zajął się (pod okiem Brisbina) artysta Aaron Sims. Przed twórcami pojawiła się kolejna trudność – w co ubrać postać stworzoną ze światła? "Dużo dyskutowaliśmy na temat tego, jak kino przedstawiało przybyszów z kosmosu. Uznaliśmy, że nie chcemy ich pokazywać jako zielonych ludzików, nowatorsko podeszliśmy też do skafandrów. Postanowiliśmy, że dla kosmity skafandrem będzie to, co umożliwia mu funkcjonowanie na obcej planecie – czyli skóra." – mówi Okuna.
"Skafander Klaatu to postać, która przybrał na Ziemi. Jest kosmitą w ciele człowieka" – dodaje Derrickson.
Doktor Helen Benson, inni naukowcy i wojsko po raz pierwszy widzą Klaatu w jego świetlnej formie, gdy ląduje on w Central Park. Gdy zostaje postrzelony, światło znika i ich oczom ukazuje się szara postać przypominająca znanych z innych filmów kosmitów. Pod szarą skórą kryje się ludzka postać Klaatu. Nie tylko chroni Klaatu-człowieka, ale i spełnia nasze wyobrażenia dotyczące przybyszów z innej planety.
Przedstawienie różnych form Klaatu i przybranie przez niego ludzkiej postaci zostało osiągnięte dzięki technologii CGI i innym efektom specjalnym. "Metamorfoza jaką przechodzi Klaatu nie była łatwa do odtworzenia, wszystko zostało zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach" – mówi Okun.
Dzięki CGI stworzono świetlną postać Klaatu, a także ukazanie się szarej istoty, z której wychodzi człowiek. Charakteryzator i makijażysta Todd Masters stworzył ze swoją ekipą dwumetrową, szarą powłokę przypominająca ciało. W trakcie filmu zostaje ona chirurgicznie usunięta z Klaatu i okazuje się, że znajduje się pod nią ludzka postać. Masters stworzył ciało obcego z mieszanki plastiku, silikonu i innych materiałów.
Derrickson chciał, by również statek kosmiczny nie przypominał znanych z filmów science-fiction pojazdów, a tym bardziej latającego spodka z oryginalnego "Dnia, w którym zatrzymała się Ziemia". Wraz ze Scarpą wyobrażali sobie statek przypominający planetę, chcieli aby był otoczony światłem i czymś, co przypomina pył kosmiczny. Okun i jego ekipa zaprojektowali pojazd. Inspirowali się niemal wszystkim – budową molekuł, kroplami wody, czy powierzchniami Saturna i Jupitera. W końcu uznali, że statek nie musi być pojazdem, a raczej powinien przypominać portal, przez który Klaatu i jego rasa przenosi się z jednego świata do drugiego.
Pomysł wydawał się prosty, ale wprowadzenie go w życie było dość trudne. "Pracowałem przy filmie "Kula", więc wiedziałem, że przed nami niełatwe zadanie. Tworząc ciało niebieskie nie ma się konkretnego punktu odniesienia" – mówi Okun.
Ustalono, że będzie miało prawie sto metrów średnicy. Filmowcy musieli dopracować szczegóły – na przykład to, w jaki sposób Klaatu wysiada z pojazdu. "Wszystko musieliśmy opracować – w jakiej odległości od statku stoją naukowcy i wojsko, jak ten pojazd wygląda z bliska. Dopracowanie szczegółów było kluczowe" – dodaje Okun.
Pojazd Klaatu nie jest jedynym, który pojawia się na Ziemi. Przylatuje dużo mniejszych statków (te trzymetrowe zostały zbudowane, a potem naniesiono efekty specjalne), natomiast ten należący do głównego bohatera powstał dzięki technologii CGI.
Przed koordynatorem efektów specjalnych , Tonym Lazarovichem, było nie lada wyzwanie. "Razem ze swoją ekipą tworzyłem niemal wszystko, ale żadne z nas nie wiedziało jak zabrać się za te ciała niebieskie" – mówi.
Lazarovich zwrócił się o pomoc do Custom Plastics – firmy, która budowała obiekty na zamówienie parków rozrywki Disneya. Ze względu na wielkość, zostały dostarczone Lazarovichowi w częściach; ekipa musiała je złożyć. Każda kula ważyła około trzystu pięćdziesięciu kilogramów. "Kiedy już je złożyliśmy, próby przetoczenia zajęły nam jakieś dwanaście godzin" – wspomina Lazarovich.
Przenoszenie kul i oświetlenie ich również stanowiło kłopot. "David Tattersall i jego ekipa oświetleniowców musiała umieścić lampy w taki sposób, by kule się nie stopiły" – tłumaczy Tony.
W filmie z 1951 roku pokazano wnętrze pojazdu, ale Derrickson postanowił zrezygnować z tego w swojej wersji. "Pozostawiłem to wyobraźni widzów. Film nigdy nie dorówna naszym wyobrażeniom" – wyjaśnia reżyser.
Również robot Gort różni się od swojego pierwowzoru. W filmie z 1951 roku unicestwiał ludzi i niszczył przedmioty przy pomocy specjalnego lasera, a do działania zmuszała go przemoc. Potrafił także ożywić śmiertelnie postrzelonego Klaatu. W rolę robota wcielił się w niego dwumetrowy szatniarz z Grauman’s Chinese Theatre, którego ubrano w gumowy kostium przypominający skafander. W nowym filmie Gort ma prawie dziewięć metrów i został stworzony komputerowo (w technologii CGI). Kiedy Klaatu zostaje uznany za wroga naszej planety, to właśnie Gort uruchamia mechanizm mający unicestwić całą ludzkość.
Okun, Derrickson i Brisbin przejrzeli setki materiałów, które pomogły im w zaprojektowaniu robota. "Pierwsze, co nam przyszło do głowy, to że Gort w ogóle nie powinien przypominać człowieka. Rozważaliśmy wiele opcji, oglądaliśmy różne zwierzęta, czy nawet ryby" – mówi Brisbin.
"Początkowo nasze projekty zbyt przypominały kosmitów znanych z innych filmów. Niektóre wersje przerażały, inne zachwycały, ale żadna nie wydawała się tą właściwą" – dodaje Okun.
W końcu twórcy sięgnęli do pierwowzoru i zastanowili się nad tym, co sprawiło że spodobał się ówczesnym fanom science-fiction. "Przypominał człowieka, miał na sobie prosty strój, ale był niezniszczalny. Ta prostota jego postaci była najbardziej przerażająca. Poza tym był cichy, nie wiedzieliśmy o czym myśli, ani czego chce. Postanowiliśmy, aby pozostać przy ludzkiej formie, ale dodaliśmy elementy związane z rozwojem technologii" – mówi Derrickson.
Ruchy Gorta stworzono dzięki technice motion capture. Okun i ekipa MoCap nakręciła kilka scen z prawdziwym aktorem, dzięki czemu postać robota porusza się realistycznie. "Jestem bardzo zadowolony z efektu – z jednej strony wzorowaliśmy się na oryginalnym Gorcie, a z drugiej wykazaliśmy się dużą pomysłowością" – mówi Derrickson.
Dzięki efektom wizualnym przedstawiono także tajną technologię, dzięki której rząd chce badać Klaatu. Użyto "The Surface Table" Microsoftu, które przypomina komputer dotykowy reagujący na dotyk dłoni, ale i przedmiotów (Microsoft planuje wprowadzenie go w barach i restauracjach, gdzie klienci będą uzyskiwać informacje na przykład po postawieniu drinka na stole).
Za efekty wizualne odpowiada nagrodzona Oscarem ekipa Weta Digital z nowozelandzkiego Wellington. Stworzyli broń Gorta, ciała niebieskie, a także "kosmiczną" powłokę Klaatu. Za inne efekty odpowiadają Cinesite, Flash Filmworks i CosFX.
"Scott, Jeff i reszta ekipy wykazała się ogromną pomysłowością. Inspirowaliśmy się oryginałem, ale zastosowano dużo nowych rozwiązań; wcielenie koncepcji w życie też nie było łatwe" – mówi Keanu.
"Włożyliśmy w ten film całe serce – chcieliśmy, żeby nie był tylko rozrywką, ale przede wszystkim niósł przesłanie" – dodaje Okun.
Scott Derrickson wzorował się na oryginale nakręconym przez Roberta Wise’a. "Zawsze szanowałem w nim to, że nie miał jednego stylu pracy. Niczego nie narzucał, sprawiał że dana historia zaczynała żyć własnym życiem. Chciałem osiągnąć to samo – współpracowałem z pozostałymi członkami ekipy, a film jest dziełem nas wszystkich" – mówi Derrickson.
Szczególnie blisko współpracował ze scenografem Davidem Brisbinem, operatorem zdjęć Davidem Tattersallem i ich ekipami. Inspirowali się współczesną technologią. "Zależało nam na efektownej formie, kolorystyce i oświetleniu, ale przede wszystkim film miał być wiarygodny. Nie chcieliśmy, żeby przypominał komiks" – mówi reżyser.
Kolorystyka była tym, od czego zaczął Derrickson. "To dla niego ważna sprawa" – mówi Brisbin, który pracował już z Derrickson przy "Egzorcyzmach Emily Rose". "Wybór odpowiedniej palety barw to podstawa. Gdyby Scott odrzucił czerwienie, a w którejś ze scen wypatrzył pomidora, kazałby się go pozbyć" – tłumaczy.
"Kino operuje kolorami. Kocham filmy za kolorystykę, która każdemu z nich nadaje innego wyrazu. "Chłopcy z ferajny" kojarzą mi się z ciemną zielenią i bordowym, "Taksówkarz" z żółcią taksówki. Barwy są jedną z głównych rzeczy, którą zapamiętujemy po obejrzeniu danego filmu" – opowiada Derrickson.
Wybierał kolory razem z Brisbinem i Tattersallem. Wzorowali się na różnych fotografiach. "Nie chciałem, by film był zbyt barwny, ale jednocześnie zależało mi na tym, aby nie był monochromatyczny. Dyskutowaliśmy o poszczególnych scenach i szukaliśmy rozwiązania. Pragnąłem, by widzowie zapamiętali to, jak film wyglądał, z jakich kolorów się składał" – mówi reżyser.
Przez film przewijają się głównie niebieskości, zielenie i pomarańcze. "Dobrym przykładem wybranej kolorystyki jest komora, w której wojsko umieszcza Klaatu i Gorta. Pojawia się tam lawa o ostro pomarańczowej barwie. Z rozgrywających się tam scen najlepiej zapamięta się szarości i pomarańcz" – mówi Brisbin.
"Trzymanie się konkretnej palety barw nie jest takie proste. Sprostanie żądaniom Scotta nie zawsze było łatwe, ale współpraca z nim to czysta przyjemność; wszystkie pomysły konsultuje ze scenografem i innymi artystami" – dodaje.
"Korzystaliśmy z techniki, dzięki której barwy są nieco subtelniejsze, prawie pastelowe" – mówi Tattersall. Często dyskutował z Derricksonem na temat poszczególnych scen – film nie był kręcony w jednym stylu. "Niektóre sceny wymagały dynamizmu; jedne szerokiego obiektywu, a drugie długoogniskowego. Zrobiliśmy wszystko, aby przejścia były płynne" – mówi Derrickson.
"Korzystaliśmy zarówno z klasycznych, jak i nowych technik" – podsumowuje Tattersall.
"David Tattersall jest świetny. To mistrz oświetlenia, nikt nie potrafi ożywić planu tak, jak on" – mówi o koledze Brisbin.
Wiedza Tattersalla i jego talent były dla filmu bardzo istotne. Zdjęcia powstawały między innymi w Vancouver, w środku zimy. Nieprzewidywalność pogody, a także scenariusz obfitujący w sceny rozgrywające się nocą (podczas deszczu, śniegu, czy mgły) sprawiły, że wiele scen nakręcono w studiu. Specjalista od oświetlenia był nieoceniony.
Brisbin i jego ekipa zbudowali niesamowitą scenografię – między innymi las, bagno i ośnieżony górski grzbiet. "Mam cudownych współpracowników, jestem zadowolony z tego, co udało nam się osiągnąć. Jednak to, że scenografia wypadła wiarygodnie jest w dużej mierze zasługą operatora zdjęć. To prawdziwy geniusz" – mówi Brisbin.(Podobnie jak Tattersall ma już na koncie scenografię przedstawiającą nocny krajobraz; odpowiada za scenę przy ognisku z "Mojego własnego Idaho" z Keanu Reevesem i Riverem Phoenixem.)
Zmiany pogodowe były w filmie istotne (niektóre powstały dzięki efektom specjalnym i technologii CGI). "Z pracy przy tym filmie najbardziej zapamiętam śmierdzącą mgłę. To było okropne" – mówi Jaden Smith.
News Corporation, do której należy 20th Century Fox angażuje się w ochronę środowiska i zaangażowało się w film o ekologicznym przesłaniu. "Po raz pierwszy współpracowałem ze studiem, które podeszło do produkcji filmu w sposób ekologiczny i dbało o to, by na przykład nie marnować papieru" – mówi Brisbin. Mimo, że ekipa korzystała z dużej ilości zdjęć, drukowano ich jak najmniej, większość oglądano na komputerach. Używano też produktów biodegradalnych i podlegających recyklingowi.
Tish Monaghan i jej ekipa kostiumologów również pracowała ekologicznie – nie marnowali papieru, używali przyjaznych środowisku środków. Po zakończeniu zdjęć stroje zostały zachowane do innych produkcji, a także przekazane organizacjom charytatywnym (często praktyką jest po prostu wyrzucanie ich).
Twórcy dbali także o nie marnowanie prądu i paliwa. "Wszyscy podeszli do sprawy bardzo poważnie. Praca nad tym filmem była niesamowita – kręciliśmy obraz o ekologicznym przesłaniu i sami dbaliśmy o ochronę środowiska" – mówi Okun.
KEANU REEVES (Klaatu) jest jednym z najpopularniejszych hollywoodzkich aktorów. Do jego najnowszych filmów należą "Królowie ulicy" ("Street Kings") z Forestem Whitakerem, "Dom nad jeziorem" ("Lake House") z Sandrą Bullock i "Przez ciemne zwierciadło" ("A Scanner Darkly") łączący kino akcji z animacją. Wystąpił także w "Constantine", niezależnej "Rodzince" ("Thumbsucker"), "Lepiej późno, niż później" ("Something’s Gotta Give") z Jackiem Nicholsonem i Diane Keaton, a także trzech częściach "Matrixa".
Ma na swoim koncie role doceniane zarówno przez widzów, jak i krytykę. Między innymi w takich filmach, jak "Speed – niebezpieczna prędkość" ("Speed"), "Krótka piłka" ("Hardball"), "Dotyk przeznaczenia" ("The Gift"), "Słodki listopad" ("Sweet November"), "Sezon rezerwowych" ("The Replacement"), "Spacer w chmurach" ("A Walk In the Clouds"), "Adwokat diabła" ("The Devil’s Advocate"), "Mały Budda" ("Little Buddha"), "Wiele hałasu o nic" ("Much Ado About Nothing"), "Drakula" ("Bram Stoker’s Dracula"), "Moje własne Idaho" ("My Own Private Idaho"), "Na fali"("Point Break"), "Wspaniała przygoda Billa i Teda" ("Bill & Ted’s Excellent Adventure" i "Szalona wyprawa Billa i Teda" ("Bill & Ted’s Bogus Journey").
Keanu Reeves pochodzi z Toronto. Zanim przeprowadził się do Los Angeles, grywał w kanadyjskich produkcjach teatralnych i telewizyjnych. Został zauważony po roli w "W zakolu rzeki" ("River’s Edge"). Zagrał po niej w "Permanent Record" Marisy Silver, a także w "Księciu Pensylwanii" ("Prince of Pennsylvania") z Amy Madigan i Fredem Wardem. Wcielił się w Danceny’ego w "Niebezpiecznych związkach" ("Dangerous Liaisons"), w których zagrali także Glenn Close, John Malkovich i Michelle Pfeiffer. Wystąpił także w "Spokojnie, tatuśku" ("Parenthood") Rona Howarda i "Kocham cię na zabój" ("I Love You to Heath") Lawrence’a Kasdana.
Zapadł widzom w pamięć po roli w "Ciotce Julii i Skrybie" ("Tune In Tomorrow") Jona Amiela; grywa w różnorodnych produkcjach – science fiction ("Johnny Mnemonic"), filmach akcji ("Reakcja łańcuchowa" ("Chain Reaction"), czy czarnych komediach ("Feeling Minnesota")
JENNIFER CONNELLY (Dr. Helen Benson) to wszechstronna aktorka słynąca z różnych roli. Ostatnio wystąpiła w "Nie zależy mu na tobie" ("He’s Just Not That Into You") na podstawie bestsellerowej powieści (w filmie zagrali także Jennifer Aniston, Scarlett Johansson, Drew Barrymore i Ben Affleck), a także "Drodze do przebaczenia" ("Reservation Road") z Joaquinem Phoenixem i Markiem Ruffalo. Za rolę w "Pięknym umyśle" ("A Beautiful Mind") nagrodzono ją Złotym Globem, Oscarem oraz nagrodami BAFTA i AFI.
Użyczyła głosu do filmu "9" (podobnie jak John C. Reilly, Elijah Wood, Christopher Plummer i Martin Landau).
Na koncie ma role w takich produkcjach, jak "Krwawy diament" ("Blood Diamond") Edwarda Zwicka, "Małe dzieci" ("Little Children") Todda Fielda, "Dark Water" Waltera Sallesa, "Dom z piasku i mgły" ("House of Sand and Fog") Vadima Perelmana, "Hulk" Anga Lee i "Pollock" Eda Harrisa. Widzowie i krytyka docenili jej rolę w "Requiem dla snu" ("Requiem For a Dream") Darrena Aronofsky’ego; nominowano ją także do Independent Spirit Award. Wystąpiła w "Przebudzeniu miłości" ("Wiking the Dead") Keitha Gordona, "Abbotach prawdziwych" ("Inventing the Abbots") Pata O’Connora, "Nieugiętych" ("Mulholland Falls") Lee Tamarohiego, "Studentach" ("Higher Learning") Johna Singeltona, czy "Człowieku rakiecie" ("The Rocketer") Joe Johnstona. Zadebiutowała w "Dawno temu w Ameryce" ("Once Upon A Time In America") Sergio Leone.
JADEN SMITH (Jacob Benson) zadebiutował w "W pogoni za szczęściem" ("The Pursuit of Happinees"), w którym zagrał ze swoim ojcem, Willem Smithem. Nagrodzono go MTV Breakthrough Performance Award, Teen Choice, Breakout Award i Phoenix Film Critics Society Award za najlepszą, męską rolę dziecięcą. Ponadto nominowano go do Broadcast Film Critics’ Association Award, Black Reel i Image Award.
JOHN CLEESE (Professor Barnhardt) zadebiutował w 1966 roku w "The Frost Report", zasłynął jako współtwórca "Latającego cyrku Monty Pytona" ("Monty Python’s Flying Circus"). Kabaret zrealizował trzy serie niezwykle popularnego programu telewizyjnego, a także kilka kultowych filmów – "A teraz coś z zupełnie innej beczki" ("And Now for Something Completely Different), "Monty Python i święty Graal" ("Monty Python and the Holy Grail"), "Żywot Briana" ("The Life of Brian"), czy "Sens życia według Monty Pythona" ("The Meaning of Life"). Wcielił się także w Basila Fawlty’ego w telewizyjnym "Hotelu Zacisze" ("Fawlty Towers") – jednym z najpopularniejszych seriali komediowych na świecie.
Był współtwórcą scenariusza i odtwórcą jednej z głównych ról w "Rybce zwanej Wandą" ("A Fish Called Wanda"). W 1996 roku powstał "Lemur zwany Rollo" ("Fierce Creatures"), w którym zagrali John Cleese, Jamie Lee Curtis, Kevin Kline i Michael Palin (czyli odtwórcy głównych ról z "Rybki zwanej Wandą")
Cleese ma na swoim koncie role w takich filmach, jak "Mupety na tropie" ("The Muppet Caper"), "Bandyci czasu" ("The Time Bandits"), "Parada szeregowców" ("Privates on Parade"), "Silverado", "Jak w zegarku"("Clockwise") Terry’ego Jonesa, "Eryk wiking" ("Erick the Viking") Ericka Idle’a, "Awantura o spadek" ("Splitting Heirs"), "Frankenstein" ("Mary Shelley’s Frankenstein"), "Księga dżungli" ("The Jungle Book") i "O czym szumią wierzby" ("The Wind In the Willows").
JON HAMM (Michael Granier) wciela się w Dona Drapera w nagrodzonym Emmy serialu "Mad Men" Matthew Weinera. Nagrodzono go za tę rolę Złotym Globem oraz nagrodą Emmy.
Hamm wystąpił z Joshem Lucasem w "The Boy In The Box", ma na koncie role w takich filmach, jak "Całując Jessikę Stein" ("Kissing Jessica Stein"), "Byliśmy żołnierzami" ("We Were Soldiers"), "Kosmiczni kowboje" ("Space Cowboys"), "Early Bird Special", czy "Cheese and Crackers".
Wystąpił w serialach "Czas na Briana" ("What About Brian"), "Jednostka" ("The Unit"), "Related" , "Kryminalne zagadki Miami" ("CSI: Miami"), "Miasteczko Point Pleasant", czy "Wzór" ("NUMB3RS").
Hamm jest także aktorem teatralnym, występował między innymi na off-Broadwayu, czy teatrach w Los Angeles. Zagrał w takich sztukach, jak Lipschtick," “Timon of Athens," “The Mousetrap," “Murder by the Book," i “The Years and A Midsummer Night’s Dream."
Skończył anglistykę na University of Missouri-Columbia, studiował też w Janet Alhanti Studios w Los Angeles.
KATHY BATES (Regina Jackson) to wielokrotnie nagradzana aktorka filmowa, teatralna i telewizyjna. W 1990 roku trzymała Oscara i Złoty Glob za rolę Annie Wilkes w "Misery" Roba Reinera na podstawie powieści Stephena Kinga, a w 1999 Oscara, Złoty Glob, nagrody przyznane przez Screen Actors Guild® (SAG) i Critics’ Choice oraz nominację do nagrody BAFTA za rolę w "Barwach kampanii" ("Primary Colors") Mike’a Nicholsa.
Nominowano ją do Oscara i Złotego Globu za rolę w "Schmidt’cie" ("About Schmidt") Alexandra Payne’a, otrzymała za nią nagrodę od National Board of Review za najlepszą, żeńską rolę drugoplanową. Doceniono tez jej role w "Smażonych zielonych pomidorach" ("Fred Green Tomatoes") Jona Avneta i "Titanicu" Jamesa Camerona – otrzymała nominacje do Złotego Globu, nagrody BAFTA, a także SAG.
Zagrała w takich filmach, jak "P.S Kocham cię" ("P.S I Love You"), "Droga do szczęścia" ("Revolutionary Road") Sama Mendesa z Leonardo DiCaprio i Kate Winslet, czy "Personal Effects" z Ashtonem Kutcherem i Michelle Pfeifer. Użyczyła także głosu w "Filmie o pszczołach" ("Bee Movie") Jerry’ego Seinfelda i "Złotym Kompasie" ("The Golden Compass").
Jej kariera trwa od lat siedemdziesiątych; na koncie ma udział w takich filmach, jak "Fred Claus – brat świętego Mikołaja" ("Fred Claus"), "Pajęczyna Charlotty" ("Charlotte’s Web"), "Miłość na zamówienie" ("Failure to Lanuch"), "Czarna książeczka" ("Little Black Book"), "Znamię" ("Dragonfly"), "Bandyci" ("American Outlaws"), "Kariera frajera" ("The Waterboy," “Wewnętrzna wojna" ("The War at Home,"), "Dolores" (“Dolores Claiborne,") "Nasz własny dom" (“A Home of Our Own"), "Preludium miłości" (“Prelude to a Kiss"),"Cienie we mgle"(“Shadows and Fog"),"Zabawa w Boga" (“At Play in the Fields of the Lord"), “Dick Tracy", "Mężczyźni nie odchodzą" ("Men Don’t Leave"),"Wróć, Jimmy Deanie" (“Come Back to the Five and Dime, Jimmy Dean, Jimmy Dean"),"Zwolnienie warunkowe" (“Straight Time"), czy "Odlot" ( "Taking Off.")
Na małym ekranie można ją było oglądać w roli Helen Kushnick w filmie telewizyjnym "Nocna zmiana" ("The Late Shift") dla HBO. Dostała za nią Złoty Glob i nagrodę SAG, nominowano ją także do Emmy. Również za rolę w musicalu "Annie" nominowano ją do tych nagród, podobnie jak za film telewizyjny "Opiekunka siostry" ("My Sister’s Keeper") (nominacja do SAG), seriale "Trzecia planeta od Słońca" ("3rd Rock from the Sun"), "Sześć stóp pod ziemią" ("Six Feet Under"), "Warm Springs", czy "Opiekunkę" ("Ambulanse Girl"), którą także reżyserowała.
Krytycy docenili także jej dokonania reżyserskie. Za "Dasha i Lily" z Samem Shepardem i Judy Davis nominowano ją do Emmy, a za jeden z odcinków "Sześciu stóp pod ziemią" ("Six Feet Under") do nagrody przyznawanej przez Directors Guild of America. Wyreżyserowała także odcinki takich seriali, jak "Fargo", "Oz", "Nowojorscy gliniarze" ("NYPD Blue"), czy "Wydział zabójstw Baltimore" (“Homicide: Life on the Street").
Bates jest także aktorką teatralną – nominowano ją do nagrody Tony za rolę w "Night Mother" Marshy Norman, a za rolę Frankie we “Frankie and Johnny in the Clair de Lune" otrzymała nagrodę Obie.
SCOTT DERRICKSON (reżyseria) zdobył uznanie krytyki horrorem "Egzorcyzmy Emily Rose" ("The Exorcism of Emily Rose"), którego był także współscenarzystą. Napisał go wraz z Paulem Boardmanem (inne filmy według scenariusza tego duetu, to "Devil’s Knot" i "Paradise Lost", które są w trakcie produkcji).
Zrealizowane filmy na podstawie scenariuszów Derricksona i Boardmana, to "Hellraiser V" Wrota Piekieł" ("Hellraiser: Inferno"), "Ulice strachu 2: Ostatnia odsłona" ("Urban Legends: Final Cut") i "Kingom Come"; powstanie także remake "Ptaków" Alfreda Hitchcocka w reżyserii Derricksona.
Derrickson współpracował z Wimem Wendersem przy filmie "Kraina obfitości" ("the Land of Plenty").
Wraz z Boardmanem napisał scenariusze do filmów "Mindbender", "The mystic" i "Beware the night" na podstawie powieści.
Ukończył uniwersytet Biola, studiował nauki humanistyczne, komunikację i teologię. W 1996 roku ukończył University of Southern California, na którym studiował produkcję filmową.
DAVID SCARPA (scenariusz) ma na koncie scenariusz do filmu "Ostatni bastion" w reżyserii Roda Luriego, w którym wystąpili Robert Redford, James Gandolfini i Mark Ruffalo.
ERWIN STOFF (produkcja) jest producentem filmowym, a przez trzydzieści lat był menadżerem. Wyprodukował takie przeboje, jak "Austin Powers – szpieg, który nie umiera nigdy" ("“Austin Powers: The Spy Who Shagged Me"), "Matrix", czy "Jestem legendą" ("I Am Legend").
Pracuje w firmie produkcyjnej 3 Arts, która reprezentuje także różnych artystów i angażuje się w produkcje filmowe i telewizyjne.
Współpracował z takimi artystami, jak Keanu Reeves, Sandra Bullock, Ethan Hawke, Debra Messing , czy Francis Lawrence. W ramach 3 Arts wyprodukował takie filmy, jak "Przez ciemne zwierciadło" ("A Scanner Darkly"), "Constantine", "Zgadnij kto" ("Guess Who"), "Mąż idealny" ("Picture Perfect"), "Adwokat diabła" ("Devil’s Advocate"), czy "Królowie ulicy" ("Street Kings").
GREGORY GOODMAN (produkcja) jest producentem, producentem wykonawczym i kierownikiem produkcji. Do jego najnowszych filmów należą "Stop-Loss", "Aeon Flux" i "Jak być sobą" (I Heart Huckabees"); zrealizował także "Hit Me" i "Summer Camp".
Był kierownikiem produkcji przy takich filmach, jak "Candyman", "Kalifornia" i "Oblicze mordercy" ("Dead Connection") oraz producentem wykonawczym "Ósmej mili" ("8 Mile"), "Dotyku przeznaczenia" ("The Gift") i "Złota pustyni" ("Three Kings").
PAUL HARRIS BOARDMAN (produkcja) był współtwórcą scenariusza do filmu "Egzorcyzmy Emily Rose" ("The Exorcism of Emily Rose"). Do jego najnowszych projektów należą remake filmu "Ptaki" Alfreda Hitchcocka, który będzie realizował razem ze Scottem Derricksonem i "Devil’s Knot" (w reżyserii Derricksona).
Współpracę z Derricksonem rozpoczął podczas studiów, napisali razem kilka scenariuszy na podstawie których nakręcono filmy - “Darkness Falling," kupione prze TriStar Pictures; “Beware the Night" dla Bruckheimer Films; “The Mystic" zrealizowane przez Disneya; “Ghosting" dla Dimension; “FutureTense" dlaAPG, czy “Hyperion" w reżyserii Martina Scorsese.
We współpracy z Derricksonem wyprodukował także "Hellraisera V" Wrota Piekieł" ("Hellraiser: Inferno"), "Ulice strachu 2: Ostatnia odsłona" ("Urban Legends: Final Cut"), do których napisali scenariusze.
DAVID TATTERSALL (zdjęcia) pracował między innymi przy najnowszych częściach "Gwiezdnych Wojen" ("Gwiezdne Wojny: Część I - Mroczne widmo“ ("Star Wars: Episode I – The Phantom Menace"), "Gwiezdne Wojny: Część II - Atak Klonów"("Star Wars: Episode II – Attack of the Clones") i "Gwiezdne Wojny: Część III - Zemsta Sithów“ ("Star Wars: Episode III – Revenge of the Sith").
Jest nie tylko cenionym operatorem zdjęć, ale i fotografem. Jego kunszt można oglądać w takich filmach, jak "Zabójcze radio" ("Radioland Murders"), "Con Air – Lot skazańców" ("Con Air"), "Majestic", "Zielona mila" ("The Greek Mile"), "Granice wytrzymałości" ("Vertical Limit"), "Śmierć nadejdzie jutro" ("Die Another Day"), " Lara Croft Tomb Raider: Kolebka życia" ("Lara Croft Tomb Raider: The Cradle of Life"), "Xxx 2: Następny poziom" ("XXX: State of the Union"), "Kumple na zabój" ("Matador"), "W pogoni za zbrodniarzem" ("Hunting Party"), "Speer Racer", "Zoom" i "Next".
Tattersall pochodzi z Lake District w północnej Anglii. Studiował na uniwersytecie Goldsmith w Londynie, a także Britain’s National Film and Television School, gdzie skończył specjalizację operatorską i oświetleniową.
Jak student zrealizował takie filmy, jak "King’s Christmas", które w 1987 roku nominowano do nagrody BAFTA, "Caprice" pokazywane na festiwalach filmowych w Mediolanie i Edynburgu, a także "Metropolis Apocalypse" pokazywane w 1988 roku na festiwalu filmowym w Cannes.
Tattersall pracował również przy produkcjach telewizyjnych - “Yellowthread Street" i "Kronikach młodego Indiany Jonesa" ("The Young Indiana Jones Chronicles"), za które nagrodzono go Emmy i nominowano do ASC za najlepsze zdjęcia.
DAVID BRISBIN (scenografia) pracował między innymi przy "Egzorcyzmach Emily Rose" ("The Exorcism of Emily Rose") Scotta Derricksona, "Świadku bez pamięci" ("The Lookout") Scotta Franka, "Narkotykowym kowboju" ("Drugstore Cowboy") i "Moim własnym Idaho" ("My Own Private Idaho") Gusa Van Santa, "Mieście duchów" ("City of Ghosts") Matta Villona, "Po zmroku, kochanie" ("After Dark My Sweet") Jamesa Foleta i "Tatuażu" ("In the Cut") Jane Campion.
Studiował architekturę na Rice University oraz film (MFA, Cal Arts). Pracował jako reporter (materiał o upadku reżimu Marcosa na Filipinach). Wyreżyserował i wyprodukował film dokumentalny "Nice Hat! Five Enigmas in the Life of Cambodia."
WAYNE WAHRMAN (montaż) pracował już z Keanu Reevesem przy filmie "Constantine" Francisa Lawrence’a (a z Lawrence’em pracował jeszcze przy "Jestem legendą" ("I Am Legend") z Willem Smithem).
Trzykrotnie współpracował ze Stevenem Zaillianem – przy "Wszystkich ludziach króla" ("All the King’s Men"), "Adwokacie" ("A Civil Action") i "Szachowym dzieciństwie" ("Searching for Bobby Fischer"). Pracował także z McG’em przy "Aniołkach Charliego" ("Charlie’s Angels") i "Aniołkach Charliego – zawrotnej prędkości" ("“Charlie’s Angels: Full Throttle.")
Pracował przy filmie wojennym "U-571", "Wehikule czasu" ("The Time Machine"), "Dwóch dniach z życia doliny" ("Two Days in the Valley"), "The Education of Little Tree" i "Kickboxerze", a także "Ostatnim Mohikaninie" ("Last of the Mohicans") Michaela Manna.
Pochodzi z Richmond w Wirginii, studiował produkcję na UCLA Film School; jest zdobywcą nagrody Jima Morrisona za reżyserię.
TYLER BATES (muzyka) ma na koncie współpracę z wieloma twórcami. Skomponował muzykę do takich filmów, jak “300," "Świt żywych trupów" (“Dawn of the Dead),"Rob Zombie’s “Halloween," "Bękarty diabła" (“The Devil’s Rejects"), "Robale" (“Slither"), “Doomsday", "Miasto duchów"(“City of Ghosts"), "Dorwać Cartera"(“Get Carter"), "Życie na krawędzi"(“The Last Time I Committed Suicide") i “BAADASSSSS!"
Obecnie pracuje przy nagrodzonym Emmy serialu "Californication"
JEFFREY A. OKUN (efekty specjalne) odpowiadał za efekty wizualne przy wielokrotnie nagradzanym filmie "Krwawy diament" ("Blood Diamond"), otrzymał za to nominację do nagrody przyznawanej przez Visual Effects Society. Jest niezwykle cenionym specjalistą od efektów wizualnych, pracował przy takich filmach, jak "Ostatni samuraj" ("The Last Samurai"), "Lolita", "Szklana pułapka 2" (“Die Hard 2: Die Harder"), "Piekielna głębia" ("Deep Blue Sea"), "Ostatni gwiezdny wojownik"("The Last Starfighter"), "Twin Peaks: ogniu krocz ze mną" ("Twin Peaks: Fire Walk With Me"), czy "Wes Craven’s Shocker".
Pracował także przy teledyskach takich artystów, jak Sting, The Beatles, Jimi Hendrix, Janet Jackson, Wayne Newton, Bryan Adams, Amy Grant, Dolly Parton, Prince, Michael Jackson, the Neville Brothers, czy Rod Stewart.
Okun jest członkiem rady Visual Effects Society Awards Committee, a także Academy of Motion Picture Arts & Sciences, the Academy of Television Arts and Sciences, BAFTA oraz VES.