Francois Gautier jest utalentowanym skrzypkiem. Nieźle zarabia, odłożył w banku całkiem sporą sumkę, ale jest chorobliwie skąpy. Jak skąpy? Ano tak, że pod prysznic wchodzi ze stoperem, a myje się wyłącznie w zimnej wodzie. Telewizję ogląda przez lornętkę w oknie u sąsiada. W domu nie włącza oświetlenia tylko korzystania z ulicznych neonów. Jak się nietrudno domyślić nie ma też żadnych przyjaciół, no bo kto chciałby się przyjaźnić z takim sknerą. Nie ma też kobiety - z tych samych powodów - bo to za drogo kosztuje. Pewnego dnia jego świat wywraca się do góry nogami. Do jego orkiestry dołącza bowiem piękna wiolonczelistka, którą oczaruje jego muzyczny talent. Co więcej, w jego życiu pojawia się 16-letnia dziewczyna, która twierdzi, że jest jego córką. Biedny dusigrosz nagle po­czuje, że jest kochany przez dwie kobiety, które nie wiedzą, że jego serce jest już zajęte przez… lokatę bankową.