FILM

U Pana Boga w ogródku (2007)

Recenzje (1)

Kontynuacja komedii "U Pana Boga za piecem" rozgrywa się w idyllicznej małej miejscowości nieopodal Białegostoku, Królowych Mostach. Mimo iż wracają znajomi z pierwszej części bohaterowie - rezolutny ksiądz, krzykliwy komendant policji i nieśmiały organista - znajomość oryginału nie jest konieczna. Tym razem bowiem główne wątki koncentrują się na nowych postaciach - niezdarnym absolwencie Wyższej Szkoły Policyjnej, córce szefa lokalnej policji oraz nieszczęśliwym świadku koronnym.

Łatwo wymienić wady produkcji Jacka Bromskiego. Niedopracowany montaż, kilka niepotrzebnych scen i problemy z dźwiękiem, a przede wszystkim ckliwość wątków miłosnych głównych bohaterów. Ale owe wady idą w zapomnienie, gdy słucha się bardzo zabawnych dialogów, które są największym atutem komedii. Także obsada dostarcza widzom wiele radości. Na szczególne wyróżnienie zasługuje świetna kreacja aktorska Emiliana Kamińskiego, który jako zapijaczony świadek koronny Czapla vel Bocian vel Żuraw, ma kilka naprawdę dobrych scen, przede wszystkim związanych z prowadzeniem samochodu w stanie wskazującym na spożycie.

Dobra rozrywka idzie w parze z umiejętnym oddaniem klimatu sielskiej wsi, która z trudem broni się przed ingerencją obcych i często niezwykle nieprzyjaznych elementów. Enklawa stworzona przez księdza i komendanta jest - nieco prowincjonalnym, ale jednak rajem. Miło myśleć, że być może gdzieś Polsce jest takie miejsce, w którym mieszkają wrogowie… rydzyków, jednocześnie w zgodzie żyjący ze staruszkami noszącymi moherowe berety.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC