FILM

Kac Vegas (2009)

Hangover, The

Recenzje (1)

Zdarza się, że po udanej imprezie mamy pewne luki w pamięci. Nie do końca jesteśmy pewni, jak wróciliśmy do domu, ani ile tak naprawdę tequili w siebie wlaliśmy. Co jednak, kiedy w pokoju hotelowym zamiast kumpla znajdujemy... niemowlę i tygrysa? Z taką zagwozdką zmagać musiało się trzech znajomych - stłamszony przez zaborczą narzeczoną, sfrustrowany dentysta, nauczyciel niekoniecznie świecący przykładem oraz Alan. Dramatyzmu dodaje fakt, że kolega zawieruszył się dzień przed ślubem. Pozostali podejmują się więc karkołomnego zadania odtworzenia wydarzeń poprzedniej nocy i odnalezienia pana młodego, by mógł na czas stanąć na ślubnym kobiercu.

Jak się można domyślić, wieczór kawalerski obfitował w sytuacje, o których wszyscy woleliby zapomnieć, tymczasem muszą je sobie przypomnieć w najdrobniejszych szczegółach. Co gorsze zmierzyć się z ich konsekwencjami a wystarczy wspomnieć o Mike'u Tysonie i kilku wściekłych Chińczykach. Ponieważ balanga odbywała się w Las Vegas, nie mogło zabraknąć też gier i szybkiego ślubu.

Conan O'Brien goszcząc w swoi programie Bradleya Coopera (wcielającego się w jednego głównych bohaterów), przekonywał, że mamy do czynienia z szalenie zabawną komedią. Przesadził. Owszem, nie raz będzie nam do śmiechu (często za sprawą Alana), ale nie w tym tkwi jednak siła obrazu Todda Phillipsa. "Kac Vegas" po prostu wciąga. Scenariusz jest tak skonstruowany, że z zainteresowaniem śledzimy kolejne wybryki beztroskich imprezowiczów a że są one co najmniej nietuzinkowe (kradzież radiowozu), z każdą kolejną minutą zastanawiamy się, co jeszcze udało im się wymyślić. Innymi słowy czeka nas półtorej godziny niezłej zabawy.

To także film o męskiej przyjaźni i lojalności, uświadamiający ponadto pewną dość oczywistą prawdę... Cyndi Lauper śpiewała swego czasu, że "girls just want to have fun". Nie zapominajmy, że boys też.

https://vod.plus?cid=fAmDJkjC