FILM

Boski chillout (2008)

Pineapple Express

Recenzje (1)

Już we wstępie stwierdzają, że palenie suszonych konopnych kwiatów w specyficzny sposób wpływa na sposób postrzegania rzeczywistości. Tym niemniej Dale'owi, który pracuje dla wymiaru sprawiedliwości, nie przeszkadza to w sumiennym wykonywaniu obowiązków. Dwudziestoparolatek spotykający się z licealistką, zaopatruje się w trawkę u Saula. Dopiero premierowa odmiana marihuany - Pineapple Express - sprowadza na obu kłopoty.

Reżyser David Gordon Green ruszył śladami Tarantino i Rodrigueza, kręcąc film w stylu retro. Montażysta, Craig Alpert, przypomniał sobie chwyty z "Bullitta" oraz "Dopaść Cartera". Dale nosi garnitur pożyczony od Brudnego Harry'ego i jeździ przedpotopowym samochodem. Przydługawe pióra Saula przytrzymuje opaska. Wielbicieli Pineapple Express gonią dwa stylowe zbiry: Murzyn z frotką na przegubie i białas w sweterku w krateczkę ze ściągaczami.

Sensacyjna historia z morderstwem i wojną narkotykowych gangów służy wyłącznie połączeniu pojawiających się w filmie anegdot. Dale i Saul przede wszystkim dużo mówią - głównie o przyjaźni - lecz nie odkrywają Ameryki. Dopiero z absurdu wynikającego z mieszanki rozwlekłych pogawędek, niezgrabnych zachowań i nonsensownych wątków rodzi się śmiech.

Nakręcony w oldskulowej manierze "Boski chillout" z pewnością rozbawi "highschoolową" i "college'ową" młodzież. Z przekąsem dodam: Brawa dla osoby, która wymyśliła polski tytuł.

https://vod.plus?cid=fAmDJkjC