FILM

Skrzydlate świnie (2010)

Pressbook

To nie jest film o świniach.

To nie jest film o aniołach.

To nie jest też film o piłce nożnej.

„Skrzydlate świnie” to film o pasji, honorze i życiu na fali…

Gdy pewnego dnia lokalny klub sportowy wypada z ligi, życie czwórki głównych bohaterów wywraca się do góry nogami. Oskar (Paweł Małaszyński) zostanie zmuszony do założenia garnituru i przyjęcia posady od miejscowego bossa (Cezary Pazura). Brat Oscara (Piotr Rogucki) pozna jak smakuje zemsta wściekłej kobiety, a Baśka (Olga Bołądź) uświadomi sobie, że w tłumie znajomych ma się tak naprawdę niewielu prawdziwych przyjaciół.

Jedna decyzja głównego bohatera uruchomi lawinę zaskakujących zdarzeń. Nowa działalność Oskara ściągnie na niego prawdziwe kłopoty i doprowadzi do tego, że w środku dnia wyląduje zupełnie nagi na rynku, zostawi go ukochana (Karolina Gorczyca), stanie się obiektem westchnień dziewczyny brata (Olga Bołądź) i zupełnie niespodziewanie ktoś zobaczy w nim… superbohatera.

Gdy gra toczy się o miłość, złamać można wszystkie zasady!

W filmie brawurowo zagrali: Paweł Małaszyńki, Cezary Pazura, Olga Bołądź, Karolina Gorczyca, Piotr Rogucki i Agata Kulesza.

„Skrzydlate świnie” to drugi po „Odzie do radości” film Anny Kazejak, obiecującej scenarzystki i reżyserki młodego pokolenia.

Po prostu hit! – Artur Cichmiński, Stopklatka

PAWEŁ MAŁASZYŃSKI

Urodził się w 1976 roku w Szczecinku. Studiował na wrocławskiej PWST. Debiutował w „Białej sukience” Michała Kwiecińskiego rolą księdza Damiana. Występował w „M jak Miłość”, „Na dobre i na złe” i „Twierdzy szyfrów”. Wspólnie z Magdaleną Walach zagrał w produkcji TVN „Twarzą w twarz”. W „Oficerach” wcielił się w postać gangstera Granda. Ogromną popularność przyniosła mu rola przystojnego prawnika Piotra w „Magdzie M.”. Na dużym ekranie pojawił się w 2007 roku w „Świadku koronnym”. W „Katyniu” Andrzeja Wajdy zagrał Piotra, polskiego oficera i lotnika. Jego debiutem komediowym było „Ciacho” Patryka Vegi. Ostatnio dołączył do obsady trzeciej części „Czasu honoru”. Zagra również jedną z głównych ról w „Weekendzie” – reżyserskim debiucie Cezarego Pazury.

CEZARY PAZURA

Urodził się w 1962 roku w Tomaszowie Mazowieckim. Ukończył studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Jeden z najpopularniejszych i najbardziej lubianych polskich aktorów. Twórca autorskiego kabaretu. Zagrał w ponad 55 filmach produkcji polskiej, austriackiej, niemieckiej. Wielokrotny laureat Złotej Kaczki. W 1991 i 1996 roku otrzymał Złote Lwy Gdańskie. Rola w filmie „Psy 2. Ostatnia Krew” przyniosła mu nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Filmów w Valenciennes. Grał m.in.: u Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Kieślowskiego, Juliusza Machulskiego, Władysława Pasikowskiego. Niezapomniane aktorskie kreacje stworzył w filmach: „Sztos”, „Chłopaki nie płaczą“, „Kariera Nikosia Dyzmy”, „Kiler”, Ajlawju”, „Szczęśliwego Nowego Jorku”. Obecnie pracuje nad debiutem reżyserskim – filmem akcji „Weekend”, który będzie miał premierę w styczniu 2011 roku.

OLGA BOŁĄDŹ

Absolwentka krakowskiej PWST – przebojem zdobywa sympatię polskich widzów. Po rozpoczęciu studiów od razu złożyła podanie o stypendium w Barcelonie. Dopięła swego: przez pół roku uczyła się na Wydziale Ruchu w Institut del Teatro w stolicy Katalonii. Wyjeżdżając, nie znała hiszpańskiego. W szkole spędzała 12 godzin dziennie. Pod koniec pobytu zagrała już w przedstawieniu dyplomowym „Dell Arte no es trista”. Niedawno wróciła z Los Angeles, gdzie w renomowanej Stella Adler Academy uczyła się technik aktorskich jak wcześniej Marlon Brando, Robert De Niro czy Benicio Del Toro, których podziwia. Zagrała lesbijkę w serialu „39 i pół”; uwodzicielską, złą kochankę w serialu „Teraz albo nigdy!”, wreszcie zdeterminowaną siostrę, szukającą zemsty za śmierć brata w sensacji „Skorumpowani”. Reżyser „Skorumpowanych”, Jarosław Żamojda, zaufał młodej aktorce i powierzył jej pierwszoplanową rolę. W Starym Teatrze w Krakowie zagrała u czeskiego reżysera Petera Zelenki w sztuce „Oczyszczenie”, a także u Mikołaja Grabowskiego w sztuce „Tartuffe” rolę Marianny.

KAROLINA GORCZYCA

Urodziła się w 1985 roku w Biłgoraju. Absolwentka Wydziału Aktorskiego krakowskiej PWST (2008). Pod koniec drugiego roku studiów zagrała swoja pierwszą zagraniczną rolę w perskim filmie „Die of Love”. W Teheranie spędziła blisko dwa miesiące, poznając kulturę, historię kraju oraz ucząc się języka perskiego. Rok później pojawiła się propozycja zagrania „Biesów” w krakowskim Teatrze STU (gdzie gra do dziś) oraz polski debiut filmowy „Korowód” Jerzego Stuhra. Potem pojawiły się następne propozycje filmowe i telewizyjne. Ubiegły rok był dla niej niezwykle owocny: „Zdjęcie”, romantyczna komedia „Miłość na wybiegu”, „Ostatnia akcja”, „Skrzydlate świnie” i „Huśtawka”.

PIOTR ROGUCKI

Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Pochodzący z Łodzi wokalista i tekściarz zespołu rockowego Coma, z którym wydał płyty „Pierwsze wyjście z mroku”, „Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków” i „Hipertrofia”. Jego kariera sceniczna rozpoczęła od śpiewania piosenek swojego autorstwa na przeglądach i festiwalach. Wygrał m.in. Oranżerie, Wrzosowiska i Spotkania Zamkowe w Olsztynie. W 2001 roku zdobył II nagrodę na 37. Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie. Na 25. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu wraz z zespołem otrzymał wyróżnienie oraz nagrodę Grand Prix. Wśród innych nagród Comy za osiągnięcia muzyczne są również Fryderyki (w tym dwa za najlepszą płytę rockową 2007, 2009; za grupę roku 2007, 2009 i za najlepszego wokalistę 2009), nagroda im. Grzegorza Ciechowskiego i Złoty Bączek. Jego kariera aktorska rozpoczęła się od „Syzyfowych prac”. Na swoim koncie ma również role w „Oficerach”, „Czasie honoru”, „Doskonałym popołudniu” oraz niemieckim filmie „A na koniec przyszli turyści”. Występuje w TR Warszawa (dawniej Teatr Rozmaitości). Grał w spektaklach „Zaryzykuj wszystko”, „Giovanni” i „2007: Macbeth”.

ANNA KAZEJAK

Jedna z najzdolniejszych reżyserek i scenarzystek młodego pokolenia. Początkowo studiowała filmoznawstwo na Uniwersytetach Śląskim i Łódzkim, by w 2001 roku rozpocząć studia na łódzkiej PWSFTviT na Wydziale Reżyserii. Podczas studiów zrealizowała kilka krótkometrażowych filmów fabularnych i dokumentalnych (m.in. „Jesteś tam”, „Kilka prostych słów”), za które otrzymała kilkadziesiąt nagród na festiwalach filmowych w kraju i za granicą. W 2005 roku, wraz z dwójką przyjaciół ze studiów, debiutowała w Akson Studio filmem fabularnym „Oda do radości”. Najmłodsi debiutanci polskiego kina zdobyli przychylność krytyki oraz znaczące krajowe nagrody m.in.: Nagroda Specjalna Jury – Festiwal Polskich Filmów Fabularnych Gdynia 2005, Najlepszy Debiut – Przegląd Polskich Filmów Fabularnych „Debiuty 2005” Konin. Ostatnio zrealizowała długometrażowy film dokumentalny „Bocznica”, by w końcu zmierzyć się długą formą w filmie fabularnym, czego efektem są „Skrzydlate świnie”.

MICHAŁ ENGLERT

Urodził się w 1975 roku w Warszawie. Absolwent Wydziału Operatorskiego PWSFTviT w Łodzi. Jest autorem zdjęć do takich seriali jak „Zaginiona”, „Mrok”, „39 i pół” oraz wielu filmów: „Szczęśliwy człowiek”, „Ono”, „Rozmowy nocą”, „Valley of Flowers”, „Wszystko, co kocham”, „33 sceny z życia”, za które otrzymał nagrodę za najlepsze zdjęcia na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Ma również na koncie wielokrotnie nagradzane filmy dokumentalne: „Cisza”, „Ślub w domu samotności”, „Dokument...”, „Crossroad”, „Oddam życie za pracę”.

MICHAŁ KWIECIŃSKI

Producent, reżyser, założyciel i właściciel Akson Studio. Absolwent Wydziału Reżyserii i Dramatu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Michał Kwieciński należy do najbardziej uznanych i doświadczonych producentów i reżyserów w Polsce. Otrzymał wiele prestiżowych nagród państwowych i filmowych. Jest jednym z animatorów polskiej kinematografii, którą aktywnie promuje. Michał Kwieciński odnosi sukcesy nie tylko jako producent, ale i jako reżyser filmowy. Ma w swoim dorobku dwa filmy kinowe: komedię „Statyści”, która spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem publiczności i „Jutro idziemy do kina” – film o straconych nadziejach młodego pokolenia zdziesiątkowanego przez wojnę. Oba dzieła przyniosły autorowi serię nagród. „Jutro idziemy do kina” zdobył na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni nagrodę specjalną jury, specjalną nagrodę aktorską, nagrodę za kostiumy, nagrodę za scenografię, został także doceniony na wielu festiwalach międzynarodowych (Prix Europa dla najlepszego europejskiego filmu telewizyjnego; Złota Magnolia na Festiwalu Produkcji Telewizyjnej w Szanghaju; nagroda na Międzynarodowym Festiwalu Produkcji Telewizyjnej w La Rochelle dla najlepszego filmu europejskiego; nagroda za reżyserię na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Telewizyjnych w Bar). „Statyści” otrzymali siedem nagród na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, a także nagrodę na Festiwalu Filmów Polskich w Nowym Jorku.

AKSON STUDIO

Akson Studio istnieje od 1992 roku i zajmuje się produkcją wszelkich gatunków filmów fabularnych dla kina i telewizji, seriali telewizyjnych, filmów dokumentalnych, programów telewizyjnych, widowisk rozrywkowych, programów edukacyjnych oraz spektakli teatralnych dla Teatru Telewizji. Akson Studio jest jedną z czołowych firm producenckich w Polsce. Firma koncentruje się na tworzeniu wyjątkowych produkcji o dużej wartości artystycznej. Wśród jej osiągnięć figurują liczne przeboje małego ekranu, prezentowane w godzinach największej oglądalności w trzech największych stacjach telewizyjnych. Większość z nich doczekała się nominacji oraz wielu nagród telewizyjnych. Akson Studio jest producentem takich hitów jak „Magda M.”, „Oficer”, „Twarzą w twarz”, „Teraz albo nigdy!” i „Czas honoru”.

Powodem do dumy jest także wieloletnia współpraca z Andrzejem Wajdą. Jeden ze wspólnie wyprodukowanych filmów – „Katyń” (2007 rok; 2,7 mln widzów w kinach) – był nominowany do Oscara przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej w kategorii najlepszy film zagraniczny. „Katyń” okazał się dziełem o historycznym wręcz znaczeniu. Kolejny film Andrzeja Wajdy „Tatarak” również został doceniony na forum międzynarodowym. Jego premiera odbyła się na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, gdzie reżyser został uhonorowany prestiżową Nagrodą im. Alfreda Bauera. Andrzej Wajda za „Tatarak” otrzymał również Nagrodę Krytyków Europejskiej Akademii Filmowej – Prix FIPRESCI.

Akson Studio współpracuje z tak wybitnymi twórcami jak: Andrzej Wajda, Roman Polański, Marta Meszaros, Maciej Dejczer, Paweł Edelman, Wojciech Kilar, Waldemar Pokromski, Magdalena Dipont, Magdalena Biedrzycka i wielu innych. Studio wspiera młodych filmowców, co w 2005 roku zaowocowało wyprodukowaniem debiutu reżyserskiego trójki młodych twórców – „Oda do radości”. Projekt ten zdobył Grand Prix Pierwszego Konkursu Scenariuszowego i spotkał się z dużym zainteresowaniem widzów.

Czym mogą nas zaskoczyć „Skrzydlate świnie?

Przede wszystkim udziałem Pawła Małaszyńskiego, który wciela się tu w postać zupełnie inną od tych, do których nas przyzwyczaił. Tu jest trochę takim niegrzecznym chłopcem. Pokazuje dużo szersze spektrum swoich możliwości aktorskich.

Jak udało Ci się go przekonać do sceny, w której musi wystąpić nago?

Paweł poznał scenariusz filmu już na etapie zdjęć próbnych, więc wiedział, że taka scena istnieje i że będzie musiał w niej wystąpić, bo ja jej nie wykreślę. Nie musiałam go do tego specjalnie namawiać. Paweł zdawał sobie sprawę z tego, że ta rola może w pewnym sensie zmienić jego dotychczasowy wizerunek. Poza tym scena ta ma swoje uzasadnienie, on nie wyskakuje z ubrania tylko ku uciesze gawiedzi. Była to jednak scena bardzo trudna realizacyjnie, kosztowała nas sporo nerwów i stresu, tym bardziej, że była pierwszą, jaką kręciliśmy, między innymi po to, aby mieć ją jak najszybciej za sobą.

Inne trudne sceny?

Najtrudniejszą była scena opatrzona w scenariuszu numerem 56, w tej chwili już dla mnie symbolicznym. To była scena tzw. taryfikacji Baśki, czyli zemsty jej przyjaciół. Dziewczyna została zamknięta przez swoich kolegów w bagażniku za to, że ich zdradziła, że zdradziła barwy klubowe. Bardzo mi zależało, aby widzowie, nie stracili do bohaterów sympatii, żeby wciąż byli po ich stronie. Znalezienie tego balansu było niezwykle trudne. Inną skomplikowaną, ale głównie ze względów realizacyjnych, sceną był nocny mecz SkyTechu. Duży obiekt, statyści, aktorzy, efekty specjalne, pirotechniczne, a do tego padający nieustannie deszcz. Dla normalnego widza te trudności są jednak kompletnie niedostrzegalne.

Czy mogłabyś powiedzieć kilka słów o muzyce?

Muzyka ma w tym filmie dwa oblicza. Jedno z nich to oblicze Comy, drugie to muzyka ilustracyjna stworzona przez Łukasza Targosza. Na etapie zdjęć pomyślałam, że skoro mamy Roguckiego, to może warto sięgnąć do tego, co on stworzył. Posłuchałam płyty Comy i ostatecznie się do tego pomysłu przekonałam. Wykorzystaliśmy kilka utworów zespołu Piotra trochę inaczej zaaranżowanych, ale powstało też kilka nowych, które mogłyby w jakiś sposób promować film, korespondować z nim emocjonalnie. I tak powstały: „Feel the Music Is Over”, który leci na końcu oraz „Fuck the Police”, który chłopcy napisali będąc absolutnie pod wpływem scen „dworcowych”. Druga strona medalu to muzyka Łukasza Targosza emocjonalnie podbijająca sceny, dynamizująca całość, czasami nastrojowa, czasami wprowadzająca dowcip. Pełni też rolę narracyjną, zwłaszcza w klamrze początkowo-końcowej filmu. Muzyka w „Skrzydlatych” jest ich niewątpliwą zaletą. Sama chciałabym mieć soundtrack z tego filmu.

Jaką rolę pełni w filmie Agata Kulesza?

Agata Kulesza gra Karinę, szefową Basi. Jest to postać niejednoznaczna; z jednej strony korporacyjny robot, który ma pewne zadanie do wykonania i stara się to zrobić, z drugiej jednak strony jest ciepła i pomocna. Wchodzi z naszymi bohaterami na trochę inny poziom relacji, jest w stosunku do nich przyjacielska, przede wszystkim w stosunku do Basi, w której widzi siebie sprzed lat.

O czym jest ten film? I do kogo jest skierowany?

„Skrzydlate świnie” to film o emocjach, o przyjaźni, o honorze, o dojrzewaniu, które bywa czasem bardzo bolesne. Jest energiczny, ciepły, zabawny i, mam nadzieję, mądry. Nie jest to film o kibicach, ale jeśli przyjdą do kina, to też będę zadowolona. „Skrzydlate świnie” to film zarówno dla kobiet, bo można się tu wzruszyć, ale i, przez swoją temperaturę, dla mężczyzn. Dynamika, humor i pewna refleksja, która z niego wypływa są największymi jego walorami. Myślę, że to film, jakiego jeszcze nie było, dlatego niezależnie od tego, gdzie się mieszka, warto go zobaczyć. Po prostu.

Kim jest Oskar?

Oskar jest liderem pewnej grupy, to postać, która wchodzi „na gniazdo”, potrafi zmusić ludzi, aby robili to, co chce. Jest w stanie zmobilizować tłumy, ale w życiu jest osobą zagubioną, nie wie, w którym kierunku ma podążać, co jest dla niego najważniejsze, kogo powinien słuchać. Dzięki charyzmie, którą posiada i funkcji, jaką pełni w swoim środowisku jest szalenie pociągający dla otaczających go kobiet – Baśki, Aliny i nawet Kariny. Wszystkie widzą w nim lidera, silnego mężczyznę. Mężczyznę, którym do końca nie jest.

Czy mogłabyś powiedzieć kilka słów o postaci, którą gra Cezary Pazura?

Cezary Pazura gra Krzysztofa Dzikowskiego, szefa klubu piłkarskiego, w którym zatrudnienie znajdują Oskar i Basia. To człowiek, który kształcił się na zachodzie, tam też się dorobił, ale wrócił do Polski, aby promować swój biznes poprzez piłkę nożną. Zarówno do kibiców, jak i piłki nożnej podchodzi biznesowo. Zatrudniając bohaterów w pewien sposób ich od siebie uzależnia. To, co wcześniej robili ze względu na pasję, teraz muszą robić zawodowo, ze względu na kontrakt, którego muszą się trzymać. Mimo wszystko Dzikowski w wykonaniu Cezarego Pazury to postać pozytywna i zabawna, dużo mniej jednoznaczna niż początkowo zamierzono w scenariuszu. Taka jest moja koncepcja kina: chciałabym, aby każda postać, którą powołuję do życia, była lubiana przeze mnie i przez widza. Wierzę, że w gruncie rzeczy ludzie są dobrzy, nawet gdy czasem postępują okrutnie.

W filmie pada dosyć duża ilość przekleństw…

Ale używane są one tylko w sytuacjach, gdy są całkowicie niezbędne. Takim językiem posługują się młodzi ludzie, zwłaszcza ci związani ze środowiskiem kibicowskim. Wulgaryzmy tu użyte na pewno uwiarygodniają całość, czasem ich zastosowanie to zabieg komediowy. „Skrzydlate świnie” nie są przez to filmem wulgarnym, obscenicznym, ci ludzie nie mogą po prostu posługiwać się innym językiem.

Interesująca wydaje się postać Baśki. Mało jest tak wyrazistych ról kobiecych w polskim kinie…

Basia to postać, która wydaje się najbardziej samotna, bezdomna w tym świecie, grupa, z którą trzyma zastępuje jej rodzinę. To postać bardzo autonomiczna, taka, która nie boi się iść pod prąd. Ni kobieta, ni dziewczyna; jest zadziorna i absolutnie nie odstaje od swoich kolegów. Walczy o siebie, o to, żeby robić to, co chce, co kocha; aby być z tymi, których kocha, a nie z tymi, z którymi musi być. To postać bardzo złożona, dramatyczna. Ma pazur; potrafi być okrutna, ale jednocześnie ciepła. To bardzo ciekawa i dobrze zagrana rola.

W jaki sposób zachęciłabyś widzów, aby wybrali się do kina?

„Skrzydlate świnie” to film o dojrzewaniu do pewnych sytuacji w życiu. To film zrodzony z pasji i o pasji, która jest dla nas, ale przede wszystkim dla bohaterów czymś, co daje życiu smak i co sprawia, że ma ono barwy, temperaturę. „Skrzydlate świnie” to również film o przyjaźni, która sprawia, że nie jesteśmy sami, że jesteśmy w stanie odnaleźć się w jakimś szerszym kontekście. Jest to też film o miłości, która nie jest jednoznaczna, nie jest oczywista, a z drugiej strony jest to film o zdradzie, i nie tylko zdradzie związanej z kobietą, ale także z honorem. Ta zdrada również jest czymś niejednoznacznym. Dla jednych zaistniała, dla drugich nie. Myślę, że to film bardzo dynamiczny, który wciąga widza, oferując mu dużą skalę emocji. I, co jest bardzo istotne, jest to film zabawny, przeznaczony dla osób, które mają poczucie humoru, które chcą spędzić przyjemnie czas w kinie.

Więcej o filmie:


https://vod.plus?cid=fAmDJkjC